Operator wydał w tej sprawie komunikat: "W piątek około godziny 17:00 doszło do eksplozji należącego do Amber Grid gazociągu w okolicach Poswol. Według wstępnych danych nikt nie został ranny. Wybuch nastąpił z dala od budynków mieszkalnych". "Do wybuchu doszło w pobliżu drogi prowadzącej z Poswol do miejscowości Szawle" - przekazał na Facebooku Gintautas Geguzinskas, samorządowiec z gminy rejonowej Poswol. "Gaszenie ognia byłoby marnowaniem wody" Litewskie media przekazały, że płomienie były widoczne z odległości 17 kilometrów. Początkowo strażacy nie podjęli się walki z żywiołem. - Wszelkie wysiłki, aby ugasić pożar byłyby daremne, to byłoby marnowanie wody - powiedział Povilas Balciunas, szef administracji publicznej w pobliskim mieście Pasvalys, cytowany przez agencję Reutera. Dodał, że służby są w pobliżu i podejmują starania, żeby ogień się nie rozprzestrzenił. Na miejscu są też policjanci, którzy przygotowują się na możliwość ewakuacji pobliskiej wioski. Do tej pory nie zgłoszono informacji o ofiarach śmiertelnych. Operator sieci rurociągów przekazał, że ogień uda się opanować, dopiero gdy cały gaz na tym odcinku zostanie wypalony. - Na ten moment nie możemy mówić o celowym doprowadzeniu do wybuchu, jednak dochodzenie obejmie wszystkie możliwości - dodano. Wybuch gazociągu na Litwie. Nie ma problemów z dostawami gazu Wieczorem łotewski minister ds. klimatu i energii Raimonds Cudars przekazał, że "wybuch gazociągu na Litwie na razie nie powoduje problemów z dostawami gazu ziemnego na Łotwę". Minister podkreślił, że wybuch gazociągu jest niezwykle ważną kwestią dla jego kraju, bowiem jest to główny rurociąg transportujący gaz ziemny z Kłajpedy na Łotwę. Dodał, że oczekuje od strony litewskiej dokładnych informacji o przyczynach wypadku, a według wstępnych szacunków usunięcie awarii zajmie kilka tygodni. Cudars zaznaczył, że według wstępnych informacji z Litwy eksplozja była efektem awarii technicznej.