Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Clinton słabnie, Obama szykuje się do walki

Według szacunków agencji Associated Press, Barack Obama, po sobotnich deklaracjach, ma obecnie poparcie 276 tzw. superdelegatów na konwencję ogólnokrajową Partii Demokratycznej a Hillary Clinton - ok. 272 (wcześniej podawano 271,5). W konwencji, która odbędzie się w sierpniu w Denver, weźmie udział ok. 800 superdelegatów.

/AFP

Superdelegaci to działacze partyjni i osoby pełniące oficjalne funkcje wybieralne, którzy automatycznie biorą udział w konwencji i mogą głosować według własnego uznania, niezależnie od wyników prawyborów. Ich obecne deklaracje nie są więc wiążące.

Eksperci spodziewają się teraz masowego napływu superdelegatów do obozu Obamy. Na początku okresu prawyborów, w styczniu br., prawie wszyscy superdelegaci deklarowali poparcie dla byłej Pierwszej Damy.

Obecnie Obama - szacuje AP - posiada głosy 1.863,5 "zwykłych" delegatów a Clinton - 1.697. Do zapewnienia sobie nominacji potrzebnych jest 2.025 głosów delegatów. Oznacza to, że Obamie brakuje jeszcze 161,5 głosów.

Obama powiedział w sobotę na wiecu w Bend, w stanie Oregon, że gotów jest wziąć udział w serii dysput z republikańskim kandydatem do prezydentury, senatorem Johnem McCainem, na temat najpilniejszych wyzwań stojących przec Ameryką. Prawybory w Oregonie odbędą się 20 maja.

Zdaniem Obamy, w listopadowych wyborach nie będzie chodzić o ideologię, czy o to kto jest większym patriotą, ale o "konkretne plany i priorytety".

Pozycja Hillary Clinton wyraźnie słabnie. Dodatkowo jej kampania boryka się z poważnymi problemami finansowymi.

Jednak Clinton nie ustępuje. W sobotę na imprezie wyborczej w Nowym Jorku apelowała: "Zostańcie ze mną, to wielka przygoda. Razem tworzymy historię". Dodała, że "byłoby ekscytujące gdyby po raz pierwszy matka była w Białym Domu".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także