Bułgaria się stara
Władze w Sofii starają się udowodnić Komisji Europejskiej, że Bułgaria zasługuje na wejście do Unii w styczniu przyszłego roku. Akcesja zależy od oceny, jaką Bułgarii wystawi Komisja w specjalnym raporcie.
Ostatnie dni przed ogłoszeniem 16 maja raportu Komisji Europejskiej, schodzą w Bułgarii na walce z przestępczością i reformowaniu sądownictwa. To w tych sektorach spece z UE dopatrzyli się największych uchybień, z korupcja wysokich urzędników przede wszystkim.
Parlamentarzyści pod sąd
Chcąc pokazać, jak bardzo Bułgarom zależy na przejrzystości życia publicznego, prokurator naczelny zwrócił się do parlamentu o pozbawienie immunitetu ośmiu posłów i umożliwienie wszczęcia przeciw nim dochodzeń w różnych sprawach kryminalnych. Wznowiono sprawę o malwersację przeciwko byłemu merowi Sofii, obecnemu posłowi Stefanowi Sofijańskiemu, którego na jesieni 2005 roku pozbawiono immunitetu.
Naczelna Rada Sądownicza (organ kierujący pracą władzy sądowniczej) podjęła decyzję o obowiązku publicznego deklarowania majątków, posiadanych przez ok. 40 najwyższych przedstawicieli tej władzy. Według Rady to ma być początkiem akcji "czyste ręce" w środowisku wymiaru sprawiedliwości.
W piątek rozpoczyna się w Sofii proces dwóch braci Marinowów, Nikołaja i Krasymira, uważanych za czołowe postaci w strukturach mafijnych. Aresztowano ich w grudniu 2005 roku, po czterech głośnych zabójstwach na zlecenie, dokonanych w poprzednich trzech miesiącach.
Kto wziął z Unii?
W tym tygodniu MSW Bułgarii powołało specjalną strukturę do walki z wyłudzeniem funduszy unijnych. Szef resortu Rumen Petkow poinformował, że od 2002 roku z pieniędzy przekazanych Bułgarii z unijnych funduszy SAPARD i PHARE, z pomocą fałszywych dokumentów wyłudzono ok. 9 mln lewów (4,5 mln euro). W sprawach tych trwa śledztwo.
MSW poinformowało również o podjęciu kroków w celu umocnienia granic, w tym mianowaniu 200 nowych funkcjonariuszy policji granicznej. Od początku roku - jak podał resort spraw wewnętrznych - w kraju rozbito pięć grup przestępczych, zajmujących się transgranicznym przemytem ludzi, na granicach zatrzymano 370 osób, którzy próbowali je przekroczyć bez dokumentów lub z fałszywymi dokumentami.
Różne wyniki badań
MSW opublikowało statystykę, z której wynika, że przestępczość w Bułgarii systematycznie maleje i jest niższa od przeciętnego poziomu w Europie Zachodniej, a liczba zabójstw w 2005 r. spadła do najniższego poziomu w ostatnich 19 latach.
Według analizy pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji, opublikowanej w czwartkowej prasie, statystyka policyjna jednak nie odzwierciedla realnego stanu rzeczy. Policja nie rejestruje szeregu lżejszych i średnich przestępstw, a ludzie, na ogół nie mający zaufana do niej, nie zgłaszają około 80 proc. kradzieży, napadów i rabunków. Badanie ośrodka, dokonane wśród 1202 respondentów, pokazało, że w 2005 r. w Bułgarii dokonano ok.540 tys. przestępstw, podczas gdy w policji rejestrowano 102 tys.
W wywiadzie dla BBC premier Sergej Staniszew powiedział, że w pierwszym kwartale 2006 r. inwestycje zagraniczne w Bułgarii wzrosły o 30 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Gdyby środowisko było korupcyjnie, nie byłoby takiego wzrostu - uważa premier.
Staniszew podkreślił, że odłożenie członkostwa Bułgarii byłoby wielkim rozczarowaniem dla Bułgarów, którzy w ostatnich latach godzili się na bolesne reformy z myślą o perspektywie unijnej.
Według badań socjologicznych, około 75 proc. Bułgarów odnosi się pozytywnie do członkostwa kraju w UE i liczy na wejście swego kraju do Unii od początku 2007 roku.
INTERIA.PL/PAP