Jak czytamy w komunikacie resortu obrony, ćwiczenia mają na celu sprawdzenie gotowości komisariatów wojskowych i terenowych organów państwowych do wykonywania "zleconych zadań". "W trakcie szkolenia planowane jest podjęcie działań w celu rozmieszczenia obiektów infrastrukturalnych, pozyskania poborowych i sprzętu samochodowego, w tym w interesie obsadzenia komisariatów wojskowych" - wyjaśniono. Wcześniej grupa monitorująca "Białoruski Gajun" informowała o uruchomieniu szkoleń rosyjskich wojsk znajdujących się na poligonach na Białorusi. Żołnierze rozlokowani są w 8 lokalizacjach, dla których przygotowano specjalne harmonogramy ćwiczeń. Płk A. Bogodel: Polska nie zrezygnowała z ambicji wobec Białorusi W przeddzień rozpoczęcia ćwiczeń mobilizacyjnych pułkownik Andriej Bogodel w białoruskich mediach przekonywał o potrzebie "wzmacniania armii ze względu na zagrożenie ze strony Polski". Zdaniem wojskowego, władze w Warszawie "mają ambicje" wobec ziem białoruskich. - Tutaj należy pamiętać o roku 2020. Polska nie zrezygnowała ze swoich ambicji, co stwierdził również były wiceminister obrony RP Waldemar Skrzypczak, który powiedział, że Polska powinna być gotowa poprzeć jakieś powstanie - stwierdził. - Oto, czym Polska dzisiaj. Z jednej strony boi się Niemiec. Z drugiej strony jest zmuszona do konfrontacji z Rosją, która jest sytuacyjnym rywalem dla Polski. A z trzeciej strony jest Białoruś, gdzie Polska naprawdę planuje wysunąć swoje macki, przede wszystkim z roszczeniami terytorialnymi - dodał. Według pułkownika Bogodela, w Polsce trwają przygotowania do pomocy w zamachu stanu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!