Berlin kategorycznie odrzuca powrót kontroli granicznej
Przywrócenie kontroli paszportowych na niemieckich granicach nie wchodzi w grę - powiedział rzecznik kanclerz Angeli Merkel. Tym samym nie pozostawił wątpliwości, że żądania polityków z Bawarii i Saksonii nie zostaną zrealizowane.
Rząd Niemiec w żadnym wypadku nie rozważa przywrócenia kontroli na swoich zewnętrznych granicach. Niemcy nie zamierzają zmieniać "kodeksu granicznego Schengen" - zakomunikował w poniedziałek w Berlinie rzecznik rządu Steffen Seibert.
Kontrole tylko w wyjątkowych przypadkach
Państwa sygnatariusze układu z Schengen, w tym Niemcy, uzgodniły, że rezygnują z kontroli osób na wspólnych granicach. Osoby przekraczające granice między państwami członkowskimi układu mogą być kontrolowane tylko wyrywkowo. Układ nosi nazwę miejscowości Schengen w Luksemburgu, winiarskiej wsi na styku granic Luksemburga, Francja i Niemiec.
Ze względu na zaostrzone środki bezpieczeństwa w czasie szczytu G7 w bawarskim Elmau, czasowo zostały przywrócone zaostrzone kontrole na granicach Niemiec. Celem było powstrzymanie wjazdu do kraju agresywnych demonstrantów. Regulacja ta obowiązywała do poniedziałku, 15 czerwca.
Według raportów służb granicznych i policji w ręce tych służb wpadło w tym czasie dwa razy więcej przestępców, niż normalnie. Zatrzymane zostały także tysiące uchodźców i nielegalnych imigrantów.
Zrewidowanie układu?
Opierając się na tych danych, konserwatywny minister finansów Bawarii Markus Söder (CSU) zażądał, by "natychmiast" zawiesić czasowo zasady porozumień z Schengen. Szef MSW Saksonii Markus Ulbig (CDU) stwierdził natomiast w dzienniku "Leipziger Volkszeitung", iż po tych doświadczeniach "nie można tak po prostu przejść nad nimi do porządku dziennego".
Rzecznik Angeli Merkel podkreślił, że przejściowe przywrócenie kontroli granicznej - tak jak w wypadku szczytu G7 - związane jest z "nadzwyczajnymi okolicznościami i rygorystycznymi wymogami". Ponieważ kontrole trwały do poniedziałku, aktualne doniesienia o ich efektach mają tylko "przejściowy charakter".
(dpa, afp) / Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutsche Welle