W ostatnich godzinach nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia emerytowanego papieża Benedykta XVI - poinformował w środę Watykan. Sam papież Franciszek poprosił wiernych, by modlili się za Benedykta XVI i dodał, że jest on "bardzo chory". - Sytuacja jest z pewnością bardzo poważna - powiedział długoletni towarzysz Benedykta i teolog Wolfgang Beinert, cytowany przez agencję dpa. - Ale to nie jest nieoczekiwane w wypadku człowieka, który zbliża się do 100 - dodał. Zaznaczył, że do początku roku miał jeszcze kontakt listowny z Benedyktem, który jednak nie odpowiedział na list z okazji swoich urodzin w kwietniu. "Wydarzenia": Franciszek mógł udzielić ostatniego namaszczenia W środę w ciągu dnia Papież Franciszek udał się z wizytą do Benedykta XVI. Odwiedził go w klasztorze Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich. Jak nieoficjalnie ustaliły "Wydarzenia" Polsatu, mogło mieć to związek z udzieleniem Benedyktowi XVI ostatniego namaszczenia. Amerykański watykanista Edward Pentin - powołując się na anonimowe źródło - podał, że Benedykt XVI cierpi na niewydolności nerek, która pogorszyła się w ciągu ostatnich kilku godzin. Źródło w Watykanie poinformowało "Register", że 95-letni papież emeryt około półtora miesiąca temu miał modyfikację swojego "rozrusznika serca, aby uregulować jego bicie". Podkreślono, że nie ma to związku z niewydolnością nerek. W ostatnich latach duchowny stał się zauważalnie bardzo słaby i niezdolny do wyraźnego mówienia. Jednak arcybiskup Gänswein i goście papieża seniora zapewniali o jego sprawności umysłowej oraz stosunkowo dobrym zdrowiu.