Policja otrzymała zgłoszenie o zabójstwie o godz. 20. 61-letnia Stacey Klimovitch przebywała w domu razem ze swoją 31-letnią córką oraz nowonarodzonym wnukiem. Kobieta usłyszała pukanie do drzwi, więc poszła je otworzyć. Przed wejściem stał nieznajomy mężczyzna. Gdy otworzyły się drzwi, napastnik oddał strzał prosto w klatkę piersiową kobiety, po czym uciekł pieszo. 61-latka zmarła na miejscu. "Ukierunkowany atak" - Prawdopodobieństwo kolejnego takiego ataku jest bardzo małe. To był atak ukierunkowany - przyznał w rozmowie z abc.net.au detektyw Wayne Humphrey. Jak dodał, morderstwo nie było przypadkowe, a ofiara nie była wcześniej znana policji. Policja powołała zespół śledczych, który zbada sprawę. Osoby zamieszkujące okolicę zostały poproszone o udostępnienie nagrań z prywatnych monitoringów. Z profilerem kryminalnym rozmawiamy o tym, czy umysł przestępcy ma granice - przeczytaj wywiad