Opadom śniegu i marznącego deszczu towarzyszy silny wiatr powodując niebezpieczną sytuację na drogach, chaos na lotniskach i zakłócenia w dostawach energii elektrycznej. W północnej części stanu Nowy Jork spadło ok. 30 cm śniegu. Zawieje i zamiecie ominęły metropolię nowojorską jednak pozbawiły prądu tysiące ludzi zamieszkałych w stanie New Jersey, na Long Island i w niektórych rejonach stanu Connecticut. Drogi pokryła warstwa śniegu i lodu a na lokalnych lotniskach odwołano setki lotów. Na Środkowym Zachodzie śnieżyce spowodowały 13 ofiar śmiertelnych i pozbawiły prądu setki tysięcy osób. W niedzielę w Chicago śnieg przestał padać, ale na lotniskach O'Hare i Midway odwołano ponad 150 lotów a dziesiątki dalszych miało opóźnienia. W Kanadzie grubość pokrywy śnieżnej w prowincji Quebec oraz w rejonach Toronto, Ottawy i Montrealu wynosi ok. 40 cm. Meteorolodzy zapowiadają dalsze opady. Na drogach panują wyjątkowo trudne warunki, dochodzi do setek zderzeń i wypadków. Linie lotnicze Air Canada zaleciły pasażerom udającym się do Toronto, Montrealu Ottawy i Halifaxu wcześniejsze upewnienie się czy ich lot odbędzie się. Zobacz galerię: Zima w USA