W tym tygodniu minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner rozesłał do szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej list z propozycją poszerzenia obowiązujących już wobec Iranu sankcji, szczególnie w sferze finansowej, jeszcze przed przyjęciem nowej rezolucji ONZ w sprawie programu atomowego Teheranu. Irański szef MSZ uznał list Kouchnera za bezpodstawny i zapowiedział, że odpowie nań własnym pismem. - W najbliższych dniach wyślę mu list, a kopie przekaże jego europejskim odpowiednikom aby przypomnieć im, jak nielogiczne i bezprawne są komentarze Kouchnera - mówił na antenie irańskiej telewizji Mottaki. Szef irańskiej dyplomacji podkreślił także, że w kwestii programu nuklearnego Teheran nie zamierza ustąpić. Państwa zachodnie chcą wymóc na Iranie zawieszenie jego programu atomowego, podejrzewając republikę islamską o zamiar potajemnego wyprodukowania broni jądrowej. Teheran zarzeka się, że rozwija jedynie cywilną energetykę atomową. Rada Bezpieczeństwa ONZ już dwukrotnie nałożyła sankcje na Iran, ale miały one ograniczony charakter. Głosowanie w sprawie trzeciego pakietu restrykcji odbędzie się najwcześniej w listopadzie. Jednak USA wprowadziły dodatkowe, ostrzejsze niż ONZ sankcje i wezwały Unię Europejską do uczynienia tego samego.