Julie Fisher jest pierwszą amerykańską ambasador na Białorusi od 13 lat. Jednak władze w Mińsku jak dotąd nie wydały jej wizy, dlatego rezyduje w Wilnie, stolicy Litwy. - Nie będę siedzieć z założonymi rękami, czekając na to, by władze w Mińsku zdecydowały, co zrobić z tą wizą. Będę blisko współpracować z naszymi sojusznikami i partnerami, z pozostającymi na wygnaniu przywódcami demokratycznego ruchu na Białorusi, a także z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego - zadeklarowała dyplomatka w rozmowie z Polsat News. Fisher odniosła się też do represji, jakie reżim Alaksandra Łukaszenki stosuje wobec polskiej mniejszości na Białorusi. - To dowód na to, jak ekstremalna jest w tym kraju sytuacja związana z prawami człowieka. Stany Zjednoczone będą, tak jak dotąd, występować w imieniu mniejszości - powiedziała. Jak dodała, USA "są ogromnie zaniepokojone wrogością wobec polskiej mniejszości". Cała rozmowa Jana Mikruty z ambasador Julie Fisher w programie "Dzień na świecie". Oglądaj od godz. 22:30 w Polsat News. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ