Ambasador Francji: Interwencja w Libii rozpocznie się w sobotę
Ambasador Francji przy ONZ, Gerard Araud powiedział w piątek wieczorem w wywiadzie dla BBC, że akcja militarna przeciw dyktatorowi Libii rozpocznie się w sobotę, kilka godzin po nadzwyczajnym szczycie w Paryżu poświęconemu Libii.
W Paryżu dzisiaj będzie obradował nadzwyczajny szczyt Unia Europejska-Unia Afrykańska-Liga Arabska w sprawie Libii. Spotkanie odbędzie się po uchwaleniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji 1973 zezwalającej na użycie siły w celu obrony ludności cywilnej przed atakami sił wiernych Muammarowi Kadafiemu.
Flota powietrzna gotowa do zaatakowania Libii
"Jutrzejszy szczyt będzie dobrym momentem, by wysłać ostatni sygnał" - powiedział Gerard Araud w rozmowie z BBC.
"USA, Wielka Brytania, Francja ogłosiły ultimatum w sprawie zawieszenia ognia (...) i podaliśmy swoje warunki. Sądzę, więc, że akcja militarna rozpocznie się kilka godzin po szczycie" - dodał ambasador.
Wcześniej w piątek ambasador USA przy ONZ Susan Rice powiedziała, że libijski przywódca Muammar Kadafi pogwałcił warunki zawieszenia broni.
W sobotnim spotkaniu wezmą udział m.in.: sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Musa. Polskę będzie reprezentował premier Donald Tusk.
Mimo ogłoszenia przez reżim Kadafiego zawieszenia broni sztaby wojskowe W.Brytanii i Francji kontynuują przygotowania do realizacji oenzetowskiej rezolucji.
Hiszpania i Włochy zaoferowały oddanie do dyspozycji baz wojskowych. "Generalną kwaterą koalicji" krajów zaangażowanych w tę operację może być Neapol. UE zadeklarowała, że chce przeanalizować szczegóły rozejmu ogłoszonego przez reżim libijski, równocześnie nasilając planowanie ewentualnej interwencji wojskowej.