Panamski prawnik Ramon Fonseca, jeden z szefów nieistniejącej już kancelarii prawniczej Mossack Fonseca, zmarł w oczekiwaniu na wyrok w procesie dotyczącym prania pieniędzy. Informację o śmierci oskarżonego przekazał jego prawnik. Fonesca miał w ostatnich miesiącach poważne problemy zdrowotne i był hospitalizowany. Z tego też powodu nie stawił się w sądzie na procesie, który zaczął się 8 kwietnia. Nie podano żadnych szczegółów. Fonesca miał 71 lat i przebywał w szpitalu w mieście Panama. Panama Papers. Śledztwo dziennikarzy z całego świata 3 kwietnia 2016 roku ponad 370 dziennikarzy z ponad 100 instytucji medialnych na całym świecie zaczęło ujawniać wyniki swojego śledztwa w sprawie rajów podatkowych. Opublikowano je w formie artykułów prasowych i oryginalnych dokumentów. Pełną listę ponad 200 tys. przedsiębiorstw zarejestrowanych w rajach podatkowych opublikowano miesiąc później. Dochodzenie opierało się na wycieku milionów dokumentów z panamskiej firmy prawniczej Mossack Fonseca. Ujawniono dane na temat aktywów elit biznesowych i politycznych, prominentnych urzędników i ich współpracowników. Zbiór zawiera 11 mln dokumentów z okresu między 1970 a 2016 rokiem. Publikacje wywołały sensację na całym świeci i skłoniły władze wielu państw do wszczęcia setek dochodzeń. Wiele z tych procesów sądowych nie zostało jeszcze rozstrzygniętych, a dochodzenia trwają do dziś. 8 kwietnia 2024 roku w Panamie zaczął się proces założycieli prawniczej firmy, z której wyciekły dane. Jurgen Mossack i Ramon Fonesca Mora usłyszeli zarzut prania pieniędzy. Jeszcze w trakcie dochodzenia obaj zaprzeczyli, jakoby mieli cokolwiek wspólnego z łamaniem prawa. Przekonywali, że ani oni, ani pracownicy firmy nie byli zamieszani w działania niezgodne z prawem. W 2017 roku stwierdzili, że padli ofiarą włamania do komputera i że ujawnione przez dziennikarzy informacje były fałszywie przedstawione. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!