W komunikacie wydanym przez biuro czytamy, że spółką odpowiedzialną za "aferę energetyczną" jest United Energy LCC, jeden z największych dostawców w Ukrainie. Firma miała w marcu 2022 roku zakupić od państwowej PJSC NEC Ukrenergo energię elektryczną o wartości ponad 716 milionów hrywien. Już wówczas prywatna spółka miała poważne zaległości finansowe wobec Ukrenergo, jednak to nie powstrzymało zarządu przed podpisaniem kolejnej umowy. "Jednocześnie jeden z banków komercyjnych pełnił rolę gwaranta zapłaty, a decyzję o wystawieniu gwarancji podjął sam prezes zarządu z naruszeniem procedury" - napisano. Prokuratura postawi zarzuty czterem osobom Jak wynika z komunikatu Państwowego Antykorupcyjnego Biura Ukrainy odbiorca sprzedawał energię dalej "realnym uczestnikom rynku". Otrzymywane środki nie były jednak przekazywane do państwowej spółki, a przelewane na rachunki firmy zarejestrowanej poza granicami kraju. "PJSC NEC Ukrenergo nigdy nie otrzymała pieniędzy. Kiedy zwróciła się do banku poręczyciela z żądaniem spłaty zadłużenia, spotkała się z odmową" - wskazano. "Do tej pory podejrzenie przestępstwa stawiane jest czterem osobom: organizatorowi procederu, dyrektorowi departamentu PJSC NEC Ukrenergo, prezesowi zarządu banku komercyjnego i dyrektorowi jednej z prywatnych firm" - dodano. Jednocześnie służby poinformowały, że udało się nałożyć na rachunki spółek zajęcia w wysokości ponad 700 milionów hrywien. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!