26-latek trafiony piorunem na greckiej plaży. Tragedię widziała dziewczyna

Oprac.: Mateusz Patyk
Młody Brytyjczyk zginął rażony piorunem podczas uprawiania paddleboardingu (pływanie na desce stojąc, klęcząc lub siedząc przy użyciu wiosła) w Grecji - podaje "The Independent". 26-latek spędzał tam urlop wraz ze swoją dziewczyną, która była świadkiem tragedii. Biuro Spraw Zagranicznych oraz Wspólnoty przekazało kondolencje rodzinie zmarłego i zapewniło o współpracy z lokalnymi władzami. W sprawie śmierci mieszkańca Wysp wszczęto dochodzenie.

Mężczyzna, którego tożsamość nie została ujawniona, w chwili tragicznego wypadku przebywał w morzu przy plaży Agia Agathi na Rodos. Jak donoszą lokalne media, z brzegu miała go filmować dziewczyna.
Agencja prasowa PA potwierdziła u władz portu Rodos, że ofiara miała 26 lat i była obywatelem Wielkiej Brytanii. Nie podano żadnych dalszych informacji na temat incydentu ani zmarłego.
"Ta sprawa jest w toku, więc w tym momencie nie możemy podać więcej szczegółów" - przekazał rzecznik portu.
Brytyjskie Biuro Spraw Zagranicznych oraz Wspólnoty w krótkim oświadczeniu podało: "Wspieramy rodzinę Brytyjczyka, który zmarł na Rodos i jesteśmy w kontakcie z lokalnymi władzami".
Raził go piorun w Grecji. Stwierdzono zgon 26-latka
Więcej informacji dotyczących tragedii można było przeczytać w greckiej gazecie "Rodiaki". Z ustaleń dziennikarzy wynika, że we wtorek piorun uderzył w wodę w pobliżu mężczyzny na krótko przed godz. 13:30 czasu lokalnego. Ranny i nieprzytomny 26-latek spadł z deski do wody.
Dopiero przechodzień - którego gazeta określiła jako brazylijskiego piłkarza grającego dla miejscowej drużyny - rzucił się do wody, aby wyciągnąć mężczyznę na brzeg. Medycy zabrali Brytyjczyka do pobliskiego szpitala, ale na pomoc było za późno. W placówce stwierdzono jego zgon.
Według strony pływackiej oceanswims.com, kiedy piorun uderza w wodę, ładunek elektryczny nie wnika głęboko w wodę, ale raczej rozprzestrzenia się po powierzchni, rozpraszając poziomo. "Ten ładunek elektryczny może podróżować od 10 m do 100 m lub więcej, w zależności od mocy samego pioruna" - podano w artykule.
"Z punktu widzenia pływaków oznacza to, że piorun nie musi uderzyć cię bezpośrednio, aby wyrządzić szkodę" - tłumaczą autorzy publikacji.