W tej kategorii Donald Trump wyraźnie przegrywa. Piszą o "martwym punkcie"
Donald Trump zebrał na prowadzenie kampanii wyborczej znacznie mniej pieniędzy od Kamali Harris - wynika z danych Federalnej Komisji Wyborczej. Republikanin uzbierał w sierpniu 130 mln dolarów, a jego konkurentka niemal trzy razy więcej. "Zbiórki funduszy przez byłego prezydenta utknęły w martwym punkcie" - pisze agencja Axios. Coś mogłoby się zmienić, gdyby doszło do debaty, którą zaproponował kandydatom CNN. Ale Donald Trump ucina dyskusję w tej sprawie.
Zaledwie kilka tygodni pozostało do wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Donald Trump oraz Kamala Harris idą w sondażach łeb w łeb, skupiając swoje wysiłki na przekonaniu wyborców w tzw. stanach wahających się.
Jednak w jednej kategorii były prezydent zdecydowanie przegrywa. Chodzi o pieniądze pochodzące ze zbiórek i wpłat darczyńców. Agencja Axios dotarła do wyników z sierpnia.
Wybory w USA. Kto zebrał więcej pieniędzy?
Zestawienie wygląda bardzo niekorzystnie dla republikańskiego pretendenta. Według Federalnej Komisji Wyborczej Trump zebrał w sierpniu 130 mln dolarów. Jego konkurentka dostała aż 360 mln dolarów, czyli niemal trzy razy więcej.
"To znak, że zbiórki funduszy przez byłego prezydenta Trumpa utknęły w martwym punkcie" - czytamy w komentarzu opublikowanym przez Axios. Oddolna zbiórka wśród demokratów koniec końców okazała się wielkim sukcesem.
Axios podkreśliło, że w obozie republikanów miało dojść do paniki po debacie Trump-Harris w Pensylwanii. "Republikanie zaczęli akceptować fakt, że Trump nie otrzymał praktycznie żadnego wsparcia finansowego na rzecz zbiórki funduszy po debacie prezydenckiej, którą oglądało 67 milionów ludzi" - zaznaczono.
Wybory w USA. CNN zaprasza na debatę
Mimo wyraźnej przewagi w zbiórce pieniędzy na rzecz Harris ostateczny wynik głosowania 5 listopada nie jest przesądzony. Wiele może zależeć od planowanej przez telewizję CNN debaty.
Nadawca zaprosił Kamalę Harris oraz Donalda Trumpa na rozmowę 23 października. Sztab polityk Partii Demokratycznej przyjął zaproszenie i rzucił wyzwanie republikanom. Były prezydent postanowił jednak zrezygnować z debatowania.
- Problem z kolejną debatą polega na tym, że jest po prostu za późno, głosowanie już się rozpoczęło - przekazał Trump na wiecu w Karolinie Północnej. Faktycznie, w niektórych stanach Amerykanie mogą głosować korespondencyjnie już kilka tygodni przed wyborami.
Źródło: Axios, AFP
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!