17 stycznia Komitet Wolny Kaukaz zorganizował w Poznaniu demonstrację przeciwko wizycie w Polsce prezydenta Rosji Władimira Putina. Na jej przeprowadzenie nie zgodziły się wcześniej władze miasta. Doszło do szarpaniny z policją. Zatrzymano 40 osób. Jeszcze w ubiegłym tygodniu poznański sąd stwierdził, że zatrzymanie było nieważne z powodów proceduralnych, m.in. dlatego, że policjanci zastosowali się tam do przepisów postępowania przy imprezie masowej, a taką imprezą nie była wizyta prezydentów Rosji i Polski w Poznaniu. Sędzia uznał jednak, że choć zatrzymanie było niesłuszne, to policjanci mieli prawo zaprowadzić porządek "w trosce o bezpieczeństwo głów państwa". Takie orzeczenie usatysfakcjonowało działaczy Komitetu: - Postanowienie sądu nie pozostawia wątpliwości, że nasze zatrzymanie było niewątpliwie niesłuszne - mówi RMF Piotr Lisiewicz. Dziś pierwsze trzy wnioski trafiły do sądu. Na razie nie wiadomo, kiedy zostaną rozpatrzone. Członkowie Komitetu zapowiedzieli już, że w razie wygranej, pieniądze przeznaczą dla uchodźców z Czeczenii.