Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Zaginięcie druha Kadyrowa. Przywódca błagał Ukraińców o pomoc

Jeden z najbliższych przyjaciół Ramzana Kadyrowa, Adam Delimchanow, miał zostać poważnie ranny w Ukrainie. Czeczeński przywódca zaapelował do Ukraińców o informację, gdzie dokładnie doszło do ataku, a za pomoc obiecał hojną nagrodę. Zaledwie kilka godzin później Kadyrowowi udało się jednak "odnaleźć" swojego druha.

Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow miał szukać swojego przyjaciela Adama Delimchanowa
Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow miał szukać swojego przyjaciela Adama Delimchanowa/Kirill Kudryavtsev/Twitter/wartranslated/AFP

"Proszę wywiad ukraiński o informacje, jakie pozycje zostały trafione, abym mógł odnaleźć mojego drogiego brata" - napisał Ramzan Kadyrow na swoim Telegramie w środę rano. Chodzi o Adama Delimchanowa, deputowanego do rosyjskiej Dumy Państwowej i jednego z najbliższych współpracowników czeczeńskiego przywódcy.

Wcześniej pojawiły się doniesienia o tym, że Delimchanow miał zginąć w trakcie walk na kierunku zaporoskim, a Siły Zbrojne Ukrainy namierzyły jego oddział w trakcie poszukiwań wrogiego sprzętu. Rosyjski kanał telewizyjny Zvezda podał natomiast, że według źródeł w Dumie Państwowej, poseł został poważnie ranny.

Zaginięcie przyjaciela Kadyrowa? Apelował do Ukraińców

Kilka godzin później głos doniesienia te zdementował jednak przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin. - Adam Delimchanow żyje i ma się dobrze - powiedział dziennikarzom przed otwarciem posiedzenia.

To jednak nie uspokoiło Kadyrowa, który w poszukiwaniu swojej "prawej ręki" zamieścił błagalny wpis na Telegramie. "Sam w żaden sposób nie mogę znaleźć Adama. Nie ma z nim kontaktu" - podkreślił.

"Obiecuję hojną nagrodę i proszę o pomoc" - dodał Kadyrow.

Kadyrow odnalazł swojego przyjaciela. "Dolałem oliwy do ognia"

Kilka godzin później potwierdziły się jednak informacje o tym, że Adam Delimchanow nie zginął, ani nie został ranny. Przyjaciel Kadyrowa odnalazł się w obwodzie biełogrodzkim w Rosji. Czeczeński przywódca opublikował z nim zdjęcie na Telegramie.

"Dzięki wszystkim, którzy się martwili! Adam żyje i ma się dobrze, a nawet nie jest ranny. Wiedziałem o tym od samego początku, ale postanowiłem pokazać wszystkim, przede wszystkim Ukraińcom, do jakiego stopnia zatonęły ich media. (...) Kiedy dolałem oliwy do ognia, fałszywi dziennikarze sami uwierzyli w swoją bajkę" - napisał Ramzan Kadyrow.

Przywódca stwierdził, że jednostki Achmatu umacniają się na granicy z Rosją w obwodzie biełgorodzkim. "Omówiliśmy obecną sytuację, redystrybucję sił i środków" - podsumował Kadyrow.

Ukraina. Ludzie nie chcą opuścić swoich domów/Deutsche Welle/Deutsche Welle
INTERIA.PL

Zobacz także