Władze Tuwy płacą za każdego zmobilizowanego żywym baranem
Władze republiki Tuwy w azjatyckiej części Rosji płacą rodzinom zmobilizowanych na wojnę z Ukrainą w naturze. Żony i rodzice dostają nie tylko barany, ale też worki ziemniaków, drewna opałowego i węgla - pisze portal rosyjskiej stacji RBK.
"Pracownicy wydziałów rolnictwa w sielsowietach rozpoczęli od wczoraj wydawanie owiec (...) Łącznie przekazano 91 zwierząt" - brzmi komunikat na stronie lokalnych władz.
W kożuunie (rejonie) baj-tajgińskim wraz z owcami rodziny osób wysłanych w ramach częściowej mobilizacji otrzymały także worki ziemniaków.
Według ministra rolnictwa Siergieja Ondara, prace nad rozdziałem zwierząt gospodarskich powinny zakończyć się do końca tygodnia. Ondar poinformował też, że w piątek w ośrodkach gminnych rozpoczęła się dystrybucja mąki, ziemniaków i kapusty.
Niektóre rodziny zmobilizowanych Tuwińców dostaną też węgiel. Administracja dystryktu w Szaganar postanowiła rozdać rodzinom zmobilizowanych mężczyzn drewno opałowe z lokalnych tartaków.
Władze republiki podkreślają, że pomoc rzeczowa jest tylko jednym z elementów wszystkich środków wsparcia.
Tuwa: Najbiedniejszy region Rosji
29 września rząd Tuwy poinformował, że zrealizował plan mobilizacyjny ogłoszony przez Władimira Putina 21 września.
Pod koniec 2021 roku Republika Tuwa zajęła ostatnie miejsce w rankingu rosyjskich regionów pod względem jakości życia. Na koniec 2020 roku odsetek ludności żyjącej poniżej granicy ubóstwa w Tuwie wynosił 34,1 proc.