Ukraińska policja odkryła salę tortur. "Sąsiedzi stale słyszeli krzyki"
Ukraińscy funkcjonariusze odkryły katownie, w której Rosjanie znęcali się nad jeńcami, wyrywali im złote zęby oraz zakopywali i wykopywali ich żywcem - poinformował szef wydziału śledczego policji. Miejsce tortur znajdowało się w piwnicy jednego z okolicznych domów.
Jak wynika z komunikatu szefa wydziału śledczego policji w obwodzie charkowskim Serhija Bołwinowa, katownia znajdowała się w wyzwolonej miejscowości Piski-Radkiwsi nad rzeką Oskil.
Wojna w Ukrainie. Policjanci odkryli salę tortur
O rosyjskiej zbrodni funkcjonariusze zostali poinformowani przez lokalnych mieszkańców. "Sąsiedzi stale słyszeli krzyki" - napisał Bołwinow. "Obecnie wiadomo o zakopywaniu i wykopywaniu żywcem czy stosowaniu masek gazowych z tlącym się kawałkiem materiału" - dodał.
Jak podaje portal belsat.eu metoda podduszania za pomocą masek jest stosowana w rosyjskiej armii przynajmniej od czasów wojny w Czeczeni. Według Krystyny Kurczab-Reidlich tortura ta znana jest jako "słoniątko".
W sali tortur znaleziono między innymi także: sztucznego członka, przewody i sznury. Ponadto odkryto także pudełko z wyrwanymi złotymi protezami stomatologicznymi.
Policja poinformowała, że zna nazwiska wojskowych, nad którymi znęcali się Rosjanie.
INTERIA.PL/PAP