Targi lotnicze MAKS w Rosji odwołane. Po raz pierwszy w historii
Międzynarodowe Targi Lotniczo-Kosmiczne MAKS, które w tym roku miały odbyć się pod Moskwą, zostały przełożone na czas nieokreślony. To pierwsza taka sytuacja w 30-letniej historii pokazów. Organizatorzy nie komentują decyzji, z kolei propagandowe media tłumaczą to "względami bezpieczeństwa".
16. edycja międzynarodowego salonu lotniczego MAKS nie odbędzie się we wcześniej zakładanym terminie 25-30 lipca. Impreza cykliczna, odbywająca się co dwa lata początkowo pełniła funkcję pokazów lotniczych. Od 1993 r. ewoluowała w wydarzenie o randze federalnej, na którym prezentowane są nowe rozwiązania techniczne, a także zawierane są kontrakty na produkcję i dostawę sprzętu.
Wydarzenie odbywa się pod patronatem prezydenta Rosji, który otwiera pokazy pod Moskwą. Tym razem Władimir Putin będzie musiał zmienić swoje plany.
Targi odwołane. Co dalej?
"Jak dowiedział się 'Kommiersant', tegoroczne targi MAKS nie odbędą się ze względów bezpieczeństwa. Część uczestników wydarzenia, z którymi rozmawialiśmy, już przestała się do niego przygotowywać. Organizatorzy nie komentują sytuacji, ale zgodnie z oczekiwaniami w branży informacje o nowych terminach zostaną ogłoszone w najbliższych dniach" - podaje rosyjska gazeta.
Według rozmówców dziennika przesunięcie terminu podyktowane jest "względami bezpieczeństwa". W wydarzeniu biorą udział zwykle dziesiątki tysięcy osób dziennie, w otwartej lokalizacji i istnieje "ryzyko zakłócenia programu". Organizatorzy musieliby przygotować się do zwalczania ewentualnych zagrożeń ze strony dronów.
Rozmówcy "Kommiersanta" przyznają, że targi mogą zostać przeniesione na rok 2024, lub zostać zorganizowane "pod dachem" jesienią bądź zimą.
Czego boją się Rosjanie?
Na początku maja rosyjskie agencje propagandowe oskarżyły ukraińskie władze o próbę ataku dronami na Kreml. Na nagraniach, które pojawiły się w sieci, widać jak niezidentyfikowany obiekt uderza w dach budynków Kremla. Ukraina odrzuciła wszelkie oskarżenia.
Na decyzją mogły wpłynąć też ostatnie doniesienia z obwodu biełgorodzkiego. W poniedziałek na terytorium Rosji weszli rosyjscy bojownicy z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu Wolności Rosji, walczący na co dzień po stronie Ukraińców. Jak zapewniali ich celem jest stworzenie strefy zdemilitaryzowanej pomiędzy Rosją i Ukrainą. Po powrocie na tereny Ukrainy zapowiedzieli, że to "nie koniec ich walki z moskiewskim reżimem".
Więcej na temat rosyjskiej inwazji w raporcie wojna w Ukrainie.
