Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ta grafika zaczęła krążyć w Rosji w dniu wybuchu wojny. Co oznacza?

Oprac.: Anna Panikowska-Filipek

Mimo że organizowanie nieautoryzowanych protestów jest w Rosji zakazane od 2014 roku, wojna w Ukrainie stała się punktem zapalnym, powodującym, że wielu obywateli wyszło na ulice. Za wyrażanie w ten sposób sprzeciwu wobec polityki Władimira Putina można trafić do więzienia nawet na 5 lat. Niebezpieczne jest również nawoływanie do protestów, dlatego Rosjanie komunikują się w social mediach za pomocą szyfru.

Zatrzymania protestujących w Petersburgu 2 marca 2022 roku oraz grafika, która zaczęła krążyć w sieci w dniu wybuchu wojny
Zatrzymania protestujących w Petersburgu 2 marca 2022 roku oraz grafika, która zaczęła krążyć w sieci w dniu wybuchu wojny/East News


Za udział w proteście w Rosji grozi 15 dni pozbawienia wolności - pod warunkiem, że przewinienie to popełniło się po raz pierwszy, lub nawet 5 lat w przypadku recydywistów.

Wojna w Ukrainie. Polityka Putina nie wszystkim się podoba

Z badań przeprowadzonych przez niezależną grupę badawczą Russian Field wynika, że większość Rosjan popiera "specjalną operację wojskową w Ukrainie". Mimo to część społeczeństwa - szczególnie ludzie młodzi - nie chce się godzić z brutalnym reżimem Putina. Jak podaje OWD-Info od 24 lutego 2022 za udział w nielegalnych manifestacjach w kilkudziesięciu rosyjskich miastach zatrzymano już ponad 13 000 osób.

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało również, że wszystkie nielegalne zgromadzenia będą rozwiązywane, a osoby odpowiedzialne za ich organizację pociągane do odpowiedzialności karnej i finansowej. Chociaż ryzyko jest duże, aktywistów nie brakuje.

Protesty w Rosji. Dzięki szyfrowi dowiesz się, gdzie i kiedy

Jak podaje BBC News, młodzi obywatele Rosji organizują się w większe grupy za pomocą social mediów. To tam ustalają miejsce, datę i godzinę zbiórki. Nie mogą jednak napisać o swoich planach wprost, dlatego używają specjalnie opracowanego szyfru.

Na Twitterze lub Instagramie pojawiają się sugestywne zdjęcia i grafiki, jak ta poniżej. Widnieje na niej portret rosyjskiego pisarza Puszkina, cyfra 7 oraz emotikony przedstawiające chodzących ludzi. Rozszyfrowanie tego kodu nie zajmuje dużo czasu - cyfra oznacza godzinę spotkania, natomiast wizerunek pisarza lokalizację - w tym przypadku Plac Puszkina w Moskwie. Grafika ta zaczęła krążyć w dniu wybuchu wojny na Ukrainie.

Grafika informująca o miejscu i godzinie protestu przeciwko wojnie w Ukrainie. Instagram.
Grafika informująca o miejscu i godzinie protestu przeciwko wojnie w Ukrainie. Instagram. /INTERIA.PL

Szyfrowanie wiadomości, tak jak i cenzura, nie są w Rosji niczym nowym. System stosuje się już od kilku lat, tak samo jak zawoalowany przekaz wrzucanych do social mediów postów. Informacje typu "Chodźmy na spacer do centrum" lub "Pogoda jest świetna na spacer. Spotkajmy się o 18.00" to sposób na w miarę bezpieczną komunikację ze znajomymi.

Rosyjska cenzura i represje wymierzone w protestujących

Okazuje się jednak, że i to nie chroni całkowicie przed represjami ze strony władzy. BBC News przytacza historie osób, które zostały zatrzymane po opublikowaniu na swoim koncie w social mediach podobnych treści. W Rosji nie trzeba już brać udziału w protestach, by trafić do aresztu - wystarczy być zbyt aktywnym w mediach społecznościowych.

Protest przeciwko wojnie w Ukrainie. Moskwa 25 lutego 2022 r.
Protest przeciwko wojnie w Ukrainie. Moskwa 25 lutego 2022 r./East News

Pretekstem do aresztowania może być np.  nieostrożny wpis na Twitterze. BBC opisuje historię kobiety, która za pomocą komunikatora zamieściła informację:  "Długo nie chodziłam po centrum" , a następnie zacytowała wpis z innego konta, nawiązujący do mającego się odbyć protestu.

"Pięć dni później została aresztowana podczas jazdy pociągiem. Uważa, że została wykryta przez oprogramowanie do rozpoznawania twarzy działające w moskiewskim metrze - a na rozprawie sądowej przedstawiono dokument zawierający jej tweet, pokazujący, że władze zrobiły zrzut ekranu niemal natychmiast po opublikowaniu go" - cytuje brytyjski kanał informacyjny.  

Nowe rosyjskie prawo walczy z "dezinformacją"

Takich historii jest znacznie więcej. Aktywistom nie pomaga również ograniczona możliwość komunikacji - wiele popularnych platform zwiesiło lub ograniczyło swoją działalność na terenie Rosji (np. Tik Tok), a stosowana przez władze cenzura i inwigilacja działań obywateli w sieci została wzmocniona po wprowadzeniu nowego prawa.

Ostatnie poprawki prawa karnego zakładają możliwość pozbawienia wolności do 15 lat m.in. za dyskredytowanie rosyjskiego wojska. Rosyjscy aktywiści boją się, że nowa broń Kremla zostanie wycelowana w osoby, którym reżim będzie chciał zamknąć usta.

OVD-Info podaje, że liczba aresztowań widocznie wzrosła od momentu wprowadzenia nowych przepisów. Młodzi Rosjanie twierdzą natomiast, że kolejne represje znacząco zmniejszą liczbę protestów. Aktywiści w trosce o własną wolność będą się bali nie tylko wyjść na ulice, ale nawet udostępniać w sieci informacje dotyczące wojny w Ukrainie.

Czytaj również:

Zobacz też:

Soloch w "Graffiti": Mamy świadomość, że Ukraińcy oczekują jeszcze więcej/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także