Rosjanie znów sięgnęli po bomby fosforowe. "Trafili w Awdijiwkę"

Oprac.: Krystyna Opozda
Szef obwodowej administracji wojskowej Pawło Kyrylenko poinformował na Telegramie, że w Awdijiwce w obwodzie donieckim Rosjanie dwukrotnie użyli zakazanych bomb fosforowych. Pociski spadły we wtorek wieczorem, a później jeszcze w środę rano. Kyrylenko opublikował zdjęcia potwierdzające jego słowa.

Nie są to pierwsze tego typu doniesienia. Już na początku kwietnia zastępca dowódcy pułku Azow Swiatosław Pałamar mówił, że Rosjanie używają tego rodzaju broni w Mariupolu. Jak informuje teraz szef obwodowej administracji wojskowej Pawło Kyrylenko, bomb fosforowych Rosjanie mieli użyć w ostatnim czasie na kolejnym obszarze.
"Trafili w Awdijiwkę. Uderzyli we wtorek wieczorem i w środę rano" - pisał na Telegramie. Zamieścił również zdjęcia zniszczeń, dodając, że jeden z pocisków miał spaść w centrum miasta.
Zakazane bomby fosforowe
Prawo międzynarodowe zakazuje używania bomb fosforowych na terenach zamieszkałych przez ludzi. Kwestię tę uregulowano już w 1977 roku. Bomba fosforowa, po zderzeniu z ziemią, pokrywa pole swojego rażenia białym fosforem. Płonąca substancja rozgrzewa się do bardzo wysokiej temperatury i działa podobnie do napalmu.
W chwili styczności z ludźmi - broń tego typu wywołuje poważne poparzenia, a w najgorszym wypadku całkowite spalenie ciała. Fosfor pali się bardzo długo, unikając prób wygaszenia. Dym wydzielany podczas palenia działa drażniąco na oczy, drogi oddechowe i skórę. Biały fosfor jest substancją silnie toksyczną. Styczność z białym fosforem powoduje, że po wybuchu takiej bomby w bliskim otoczeniu, szanse na przeżycie są niewielkie.
Wojna w Ukrainie
24 lutego siły rosyjskie przekroczyły niepodległe terytorium Ukrainy, siejąc terror wśród jej ludności. Wojska Putina początkowo oblegały okolice Kijowa, jednak po fiasku w tym regionie, w całości przeniosły się na wschód i południowy wschód kraju. Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie m.in. w Mariupolu, gdzie Rosjanie okrążyli miasto, a pozostali cywile i wojskowi schronili się w zakładach Azowstal, z których wyjścia blokują okupanci.