Rosjanie będą musieli sięgnąć po rezerwy? Eksperci oceniają
- Sytuacja na froncie zaczyna zmieniać się w kierunku przewagi Ukrainy - ocenił analityk Agił Rustamzade. To, czy Ukrainie uda się wykorzystać taki stan rzeczy, będzie zależne od dostaw broni dla Kijowa. Jednocześnie eksperci wojskowi twierdzą, że utrzymanie tempa ataku będzie wymagało od Rosji sięgnięcia po rezerwy.
Eksperci powołani przez ukraińską redakcję BBC oceniają, że powolna ofensywa prowadzona przez Rosję na kilku odcinkach nie pozwala armii Putina osiągnąć przełomu. W ostatnich tygodniach Kreml miał otworzyć co prawda nowy front w pobliżu Torecka, lecz według analizy Rosjanie wciąż próbują znaleźć lukę w ukraińskiej obronie na wschodzie.
Wojna w Ukrainie. BBC: Ukraina z coraz mocniejszą siłą ogniową
Analityk Agił Rustamzade tłumaczy, że dotychczas stosunek ogniowy na froncie w Ukrainie wynosił 1 do 5. Oznacza to, że na jeden ukraiński pocisk Rosja odpowiadała pięcioma. Teraz - dzięki dostawom amunicji artyleryjskiej - stosunek tez zmienił się na 1 do 3.
W obliczu tych danych, zdaniem ekspertów Rosja będzie musiała sięgnąć po rezerwy, by utrzymać tempo ataku.
- Sytuacja na froncie zaczyna zmieniać się w kierunku przewagi Ukrainy, jeśli chodzi o siłę ogniową. Ale znów w zależności od dynamiki zaopatrzenia ukraińskiej armii ten proces może trwać tydzień, miesiąc. Ale już widać, że spada tempo natarcia rosyjskiej armii - dodał Rustamzade.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
Wojna w Ukrainie. Analityk: Rosja wciąż z przewagą w ruchu lotniczym
Według BBC Rosja góruje nad Ukrainą przede wszystkim za sprawą bomb lotniczych. Każdego dnia żołnierze Putina spuszczają blisko setkę takich pocisków.
"Ukraińska armia natomiast wciąż mierzy się z problemem kadrowym oraz nie otrzymała jeszcze całej obiecanej pomocy z Zachodu, w tym amunicji i samolotów. To stoi na przeszkodzie ukraińskim działaniom kontrofensywnym" - dodaje BBC.
Analitycy oceniają, że latem Rosjanie mogą skupić swoją ofensywę na dwóch celach - to Toreck i Pokrowsk. Żołnierze Putina zaczęli już w czerwcu natarcie na pierwszy z nich, zajmując obrzeża miasta.
Z kolei Pokrowsk jest według BBC "ostatnim dużym bastionem ukraińskich sił zbrojnych na zachodzie Donbasu". Jeśli Rosjanom uda się zająć odcinek trasy Pokrowsk-Konstantynówka, może to doprowadzić do zakłócenia ukraińskich szlaków logistycznych.
Na kierunku pokrowskim Rosjanie skoncentrowali największą grupę uderzeniową wojsk, co świadczy o tym, że jest to priorytetowy odcinek dla Kremla. BBC zwraca uwagę, że 26 czerwca kierunek ten odwiedził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP