Słowa ministra obrony Holandii padły w trakcie debaty w tamtejszy parlamencie. Ruben Brekelmans, jak opisuje agencja ANP, stwierdził, że Rosjanie zajmują coraz więcej ukraińskiego terytorium, a na infrastrukturę energetyczną w kraju spadają kolejne rosyjskie drony i rakiety. Brekelmans stwierdził ponuro, że "rosyjska siła militarna rośnie". W swojej pesymistycznej ocenie szef resortu obrony Holandii wprost wskazał, że Moskwa ma przewagę i "można powiedzieć nawet, że Ukraina przegrywa tę wojnę". Ruben Brekelmans mówił także o ewentualnym porozumieniu lub zawieszeniu broni w wojnie Rosji z Ukrainą. Jego zdaniem taki scenariusz nie sprawi, że zagrożenie ze strony Rosji zniknie, bo wtedy Władimir Putin może zwrócić swój wzrok w stronę państw bałtyckich. Wojna w Ukrainie. Holenderski minister pesymistycznie W reakcji na słowa ministra z partii opozycyjnych popłynęło pytanie, dlaczego polityk nie przeznaczy więcej środków na wsparcie dla zaatakowanej Ukrainy, skoro uważa, że Kijów znajduje się obecnie w bardzo trudnym położeniu. Formacje te podkreślają, że Ukrainie należy zapewnić w krytycznym momencie jeszcze więcej środków pomocy. W reakcji na argumenty i pytania opozycji Brekelmans stwierdził, że problemem jest m.in. deficyt sprzętu na rynku. Odparł, że trudno jest przekazywać Ukrainie więcej broni z uwagi na duży międzynarodowy popyt. - Rakiet Patriot po prostu nie ma - powiedział. Jednocześnie minister zadeklarował, że na bezpośrednie inwestycje w ukraiński przemysł obronny rząd przekaże 400 milionów euro. Tamtejsza opozycja krytycznie ocenia tę decyzję, wskazując, że to wciąż za mała kwota. Źródła: ANP, PAP ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!