Kontrowersyjna ustawa przyjęta. Ukraiński parlament zdecydował
Rada Najwyższa Ukrainy większością głosów przyjęła projekt mobilizacji do Sił Zbrojnych. Ustawa od wielu tygodni była przedmiotem gorącej dyskusji polityków ze względu na szereg kontrowersyjnych przepisów dotyczących między innymi usunięcia zapisu o demobilizacji żołnierzy po 36 miesiącach służby. - To absolutnie logiczna decyzja - tłumaczą wojskowi.
O wynikach głosowania poinformował przedstawiciel partii Głos Jarosław Żelezniak. W mediach społecznościowych udostępnił zdjęcie pokazujące tablicę z wynikami. Za przyjęciem nowych przepisów głosowało 283 parlamentarzystów z 450 zasiadających w Radzie Najwyższej.
"Projekt ustawy o mobilizacji został przyjęty w całości. Wszystkie 31 rozpatrzonych poprawek uzyskało poparcie. Żadnych intryg poza zmianami dotyczącymi demobilizacji" - napisał.
Poparcie dla ustawy wyrazili przede wszystkim posłowie prezydenckiej partii Sługa Narodu, a także przedstawiciele ugrupowań: Platforma Życie i Pokój, Głos, Przywrócenie, Dla przyszłości oraz Zaufanie.
Przeciwni zmianom byli politycy związani z partią Petra Poroszenki Europejska Solidarność i Julii Tymoszenko - Ojczyzna.
Ukraina: Kontrowersyjne ustawa w Radzie Najwyższej. Jednoznaczny głos z wojska
Zmiany proponowane w ustawie o mobilizacji do Sił Zbrojnych Ukrainy były przedmiotem dyskusji nie tylko wśród polityków, ale także wojskowych. Największa debata toczyła się wokół propozycji usunięcia zapisów dotyczących demobilizacji żołnierzy.
Według wcześniejszych przepisów po 36 miesiącach wojskowy mógł zdecydować o zakończeniu służby.
- To absolutnie logiczna decyzja, ponieważ dziś nie wiemy, jak będzie przebiegać mobilizacja, w jakim tempie nasze zapasy będą uzupełniane - tłumaczy zastępca dowódcy 3. OSzBR Rodion Kudriaszow.
Mobilizacja w Ukrainie. "Niewłaściwe myślenie o rotacji"
Ukraiński wojskowy w rozmowie z radiem NV podkreślił, że wśród oficerów istnieje przekonanie o potrzebie eliminacji tego typu zapisów. Jest to związane z trudną sytuacją na froncie.
- Nasze rezerwy służą dziś wyłącznie jako "straż pożarna", która pomaga w i tak już krytycznych sytuacjach. Służby do zastępowania przemęczonych brygad z frontu. W tym formacie, nie mając rezerwy strategicznej na przyszłe kroki, uważam za niewłaściwe myślenie o rotacji, o harmonogramie rotacji - stwierdził.
Do sytuacji odniósł się także rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Dmytro Łazutkin.
- Początkowo w projekcie ustawy pojawiła się norma demobilizacyjna po 36 miesiącach. Ale na razie były życzenia ze strony Sztabu Generalnego, który rozumie sytuację operacyjną, rozumie zagrożenia i ryzyko stojące przed państwem. Nie możemy działać pochopnie. Teraz podejmujemy decyzje. Oczywiste jest, że istnieje wiele opinii, również populistycznych - mówił.
- W tej chwili nie jest możliwe osłabienie Sił Obronnych. Jest polecenie komisji parlamentarnej, aby w ciągu ośmiu miesięcy opracować nową ustawę, która będzie bezpośrednio dotyczyć rotacji i demobilizacji - dodał.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!