Schetyna: Nasłanie kontroli na UJ to błąd
Nasłanie kontroli na wydział historii UJ przez Barbarę Kudrycką to błąd - stwierdził Grzegorz Schetyna w Kontrapunkcie RMF FM i "Newsweeka".
Wicepremier jest przekonany, że minister nauki sprawę Pawła Zyzaka zostawi do rozstrzygnięcia krakowskiej uczelni. Skrytykował także szefa policyjnych związkowców Antoniego Dudę za nawoływanie do niegłosowania na PO.
Agnieszka Burzyńska: Czy Platforma - mówiąc po piłkarsku - zakiwała się wczoraj?
Grzegorz Schetyna: Platforma - mówiąc po piłkarsku - wygrała wczoraj.
Agnieszka Burzyńska: To po co to głosowanie za niekonstytucyjną poprawką, która wywracała całą ustawę o finansowaniu partii?
Grzegorz Indulski: Pan też za nią głosował?
Wszyscy - cały klub Platformy. Trudno w takim ferworze walki decydować czy analizować, co jest konstytucyjne a co nie.
Agnieszka Burzyńska: Ale poseł-sprawozdawca mówił o tym, że jest ona niekonstytucyjna. Wystarczyło słuchać!
Zagłosowaliśmy, bo jesteśmy za likwidacją finansowania partii politycznych z budżetu, więc trudno. Serce mieliśmy po stronie tej poprawki i jej sensu.
Agnieszka Burzyńska: I o jej niekonstytucyjności już nie słuchaliście na wszelki wypadek?
Tak. Jeżeli poprawka wychodzi z komisji i trafia na plenarne posiedzenie, trzeba się liczyć z tym, że ona może zostać przegłosowana. Tak się stało w tym przypadku.
Agnieszka Burzyńska: A Zbigniew Chlebowski odpowie za ten błąd czy nie?
Zbigniew Chlebowski jako szef komisji nadzwyczajnej nie dość wyraźnie ostrzegł całą izbę.
Agnieszka Burzyńska: Będzie kara dla niego czy nie?
Nie powinna ta poprawka wyjść z komisji. To był - w moim przekonaniu - jego błąd, ale wszystko skończyło się dobrze. Koniec wieńczy dzieło.
Agnieszka Burzyńska: Ale kary nie będzie żadnej?
Nie. Nie będzie.
Agnieszka Burzyńska: Nic kompletnie? Ludowcy mówią: "Platforma wycięła nam numer" i rzeczywiście trochę zbyt wiele jest tu zbiegów okoliczności.
Nie widzę.
Grzegorz Indulski: Wszystko miało być dogadane, a tym czasem?
Ta poprawka zmieniła całą filozofię głosowania późniejszego. Gdyby PSL zagłosował jednolicie, to wtedy poprawka by nie przeszła. Głosowaliśmy nad całą ustawą - tak, jak było w planie. To zmieniło całą procedurę, ale tak naprawdę - tak jak powiedziałem - ważne jest, że przyszła refleksja i większość izby po kilku godzinach przegłosowała...
Agnieszka Burzyńska: Czyli nadal poczucie triumfu, a nie poczucie takiego wstydu i zażenowania za ten wczorajszy styl?
Styl był dobry, bo koniec wieńczy dzieło. Skończyło się wszystko dobrze?
Grzegorz Indulski: ... i w tempie ekspresowym. Pobiliście rekord. Ustawa o IPN też będzie tak szybko?
Agnieszka Burzyńska: Ta ustawa, która ma pozwolić na zmianę prezesa IPN.
Zabraliśmy pieniądze partiom politycznym i zrobiły to trzy kluby przeciwko PiS-owi. Nie można stawiać wyrzutu, że politycy, posłowie Platformy, PSL i SLD zdecydowali się zabrać sobie pieniądze. Jeżeli to zrobili ekspresowo, to tylko dobrze o nich świadczy.
Agnieszka Burzyńska: Dobrze. Jak chcecie, to możecie. To już pokazaliście. Czy ta ustawa o IPN, która pozwoli na zmianę prezesa IPN, też będzie tak ekspresowo głosowana?
Debata o finansowaniu partii trwała miesiące, tygodnie całe.
Agnieszka Burzyńska: O IPN też dyskutujemy już miesiące.
Tak, ale tak naprawdę historia wokół IPN zmienia się z tygodnia na tydzień, z dnia na dzień.
Agnieszka Burzyńska: A los Kurtyki jest już przesądzony?
Nie. Myślę, że będzie o tym mówił premier dzisiaj na posiedzeniu rady krajowej. Będziemy o tym rozmawiać, bo sprawa jest ważna, szczególnie w kontekście obchodów 20. rocznicy odzyskania niepodległości w czerwcu. Tutaj ta sprawa musi zostać wyjaśniona. IPN nie może stać na...
Grzegorz Indulski: Jaka sprawa? Książka Zyzaka nie została wydana przez IPN.
Agnieszka Burzyńska: W czym zawinił Janusz Kurtyka?
To nie jest kwestia winy. To jest kwestia tego, że IPN jest częścią polskiej polityki, a nie walczy o pamięć narodową, do czego został powołany.
Agnieszka Burzyńska: Ale tej książki nie wydawał.
To nie jest kwestia wydania tej książki. To jest kwestia całej atmosfery, która jest w IPN i wokół IPN w ostatnich miesiącach. IPN nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Moim zdaniem za bardzo angażuje się w bieżącą politykę i to jest zła droga.
Grzegorz Indulski: Atmosferę budują ludzie, a wie pan, kto zatrudnił Zyzaka w IPN?
Nie wiem, kto zatrudnił. Jest pracownikiem technicznym krakowskiego oddziału Instytutu.
Agnieszka Burzyńska: To podpowiemy panu - Marek Lasota, radny Platforma Obywatelskiej.
Nie interesuje mnie to. A kto zatrudnił pana Lasotę? Za wszystko jest odpowiedzialny szef instytucji, czyli Janusz Kurtyka.
Agnieszka Burzyńska: Czy według pana powinien odejść?
Uważam, że najbardziej Januszowi Kurtyce i tym, którzy prowadzą IPN, powinno zależeć na tym, żeby IPN zajmował się ochroną symboli polskiej historii, a nie tworzeniem politycznej wojny, tak jak to się dzieje w ostatnich miesiącach.
Agnieszka Burzyńska: Janusz Kurtyka tworzy taką polityczną wojnę i to on jest symbolem?
Mam wrażenie, że stał się częścią politycznego sporu, że nie udało mu się odsunąć polityki od Instytutu Pamięci Narodowej i jest ofiarą tej sytuacji.
Agnieszka Burzyńska: I powinien odejść, według pana?
Powinniśmy zmienić w radykalny sposób funkcjonowanie Instytutu Pamięci Narodowej. Platforma Obywatelska da gwarancję tego, że polityka zostanie odciągnięta, odseparowana od Instytutu Pamięci Narodowej.
Agnieszka Burzyńska: Kiedy otworzycie archiwa?
Wtedy, kiedy zostanie zmieniona ustawa pozwalająca na to i kiedy będzie większość w Sejmie.
Agnieszka Burzyńska: Już zielone światło jest.
Tak. Ale nie wystarczy mówić o otwarciu archiwów. Potrzebna jest debata na temat przyszłości IPN, ponieważ historia ostatnich miesięcy pokazuje, że IPN nie daje sobie rady z samym sobą.
Agnieszka Burzyńska: Janusz Palikot mówi, że trzeba w ogóle zlikwidować IPN, otworzyć wszystko, łącznie chyba ze zbiorem zastrzeżonym. To jest w ogóle możliwe, czy to jest jakieś "science-fiction" kompletne?
Grzegorz Indulski: Właśnie, co z danymi wrażliwymi o życiu prywatnym poszczególnych osób?
Jedna część - zbiór zastrzeżony, jedna - to, o czym pan mówi - kwestia danych wrażliwych. Tego powinna dotyczyć debata, o tym będziemy dzisiaj rozmawiać także. Ta sprawa musi znaleźć swój koniec i to koniec w propozycjach ustawowych.
Agnieszka Burzyńska: Nie żenuje pana nasłanie kontroli na wydział historii Uniwersytetu Jagiellońskiego przez minister Kudrycką?
Uważam, że to błąd. Mam nadzieję, jestem przekonany, że minister Kudrycka zrozumiała go.
Agnieszka Burzyńska: Namówiliście minister Kudrycką, żeby się wycofała z tej kontroli?
Mam nadzieję i jestem przekonany, że minister Kudrycka sprawy kontroli zostawi wydziałowi Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tam ta sprawa powinna być wyjaśniona, jeżeli są jakieś znaki zapytania dotyczące tej pracy magisterskiej.
Agnieszka Burzyńska: Pani minister złożyła taką obietnicę, czy nie?
Jestem przekonany, że podejmie taką decyzję, bo sprawa jest ważna, ale na poziomie wydziału historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Żaden minister w żadnym kraju nie powinien się zajmować tą kwestią.
Grzegorz Indulski: Ale minister Kudrycka miała wątpliwości co do jakości kształcenia na "Jagiellonce". "Jagiellonka" - przypomnę - to absolutny lider rankingów polskich uczelni wyższych. To może w takim razie należy otwarcie przyznać, że był to odwet na niechlujnym studencie, jego promotorze, albo też zmienić cały system szkolnictwa wyższego i zmienić ministra.
Za daleko pan sięga. Ja uważam, że ta sprawa powinna zostać wyjaśniona na poziomie wydziału historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ja jestem akurat osobą, dla której autonomia uczelni, walka o wolność słowa, jest częścią życia i młodości, i uważam, że wszyscy powinniśmy tego pilnować.
Agnieszka Burzyńska: Czyli minister zrobiła błąd, naprawi go i będzie po sprawie?
Tak mi się wydaje.
Agnieszka Burzyńska: Prezydent zapowiada, że zawetuje pańskie "wychuchane" dzieło, czyli ustawę o emeryturach mundurowych, jeżeli nie zgodzi się pan na postulaty związkowców. Odpuści pan?
Tylko postulaty się zmieniają. Rozmawiamy ze związkowcami - w miarę rozmów postulaty są coraz bardziej wyrafinowane.
Agnieszka Burzyńska: A szef związkowców mówi, że będzie nawoływał, żeby wszyscy policjanci nie głosowali na Platformę w wyborach.
Wprowadza politykę do policji...
Grzegorz Indulski: Poniesie za to konsekwencje?
Uważam, że to jest kwestia komendanta głównego. Jako czynny policjant nie powinien się zajmować polityką. Policja musi być apolityczna - zawsze była. To jest pierwszy tego typu przypadek, w którym politykę tak bardzo wyraźnie się wprowadza.
Agnieszka Burzyńska: Powinna być dyscyplinarka?
Nie można się zgodzić na takie zachowanie. Ja się na to nie godzę, jestem przekonany, że komendant główny podzieli moje zdanie.
Agnieszka Burzyńska: Czyli dyscyplinarka.
Ta sprawa musi zostać wyjaśniona. To nie jest kwestia tylko naszej sprawy czy aktualnych rzeczy. Nie chciałbym nigdy, żeby policja za 5, 10 czy 20 lat zajmowała się po prostu polityką czy wyborami.
Agnieszka Burzyńska: Czy CBA w domu prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego to zemsta za bunt w sopockich strukturach?
Nie rozumiem pytania, ale uważam, że te znaki zapytania, które są...
Agnieszka Burzyńska: Prezydent czuje się trochę "grillowany" i prosi premiera o wsparcie, objęcie nadzorem śledztwa. Będzie taki nadzór?
Ja uważam, że ta sprawa ma coraz więcej znaków zapytania. Takim momentem czy miejscem przełomowym okazało się to, że taśma, która była kluczowym, koronnym dowodem, jest odtworzona i może być zmontowana. To tworzy nową jakość tego postępowania. Uważam, że prokurator krajowy musi mieć wiedzę na temat postępowania, tego co się dzieje i okoliczności tego postępowania. Tak jak powiedziałem - coraz więcej znaków zapytania, które trzeba jednoznacznie przeciąć, bo sprawa jest polityczna, publiczna i musimy mieć pewność, że wszystko jest prowadzone w najlepszym porządku.
Grzegorz Indulski: A co do byłych kolegów: wytoczył pan już proces Pawłowi Piskorskiemu?
W związku z tym, że Paweł Piskorski pomówił moją żonę, ona oddaje sprawę do sądu.
Agnieszka Burzyńska: I to już jest postanowione?
Tak jest.
Agnieszka Burzyńska: A kiedy pierwsze spotkanie, wiadomo, czy nie?
Nie wiadomo.
Agnieszka Burzyńska: Na koniec cytat z Janusza Palikota: "Grzegorz Schetyna jest fantastycznym, genialnym człowiekiem numer dwa. Na lidera Platformy się nie nadaje". I po tych słowach kontrowersyjny poseł dodaje, że zawalczy z panem o przywództwo w partii. Boi się pan tej rywalizacji?
Nie, nie boję się rywalizacji. Ja cieszę się, że Platforma już dzisiaj rozmawia o wyborach, które odbędą się za 1,5 roku - i takim spokojnym tonem.
Agnieszka Burzyńska: Ale widzi pan Janusza Palikota na czele Platformy Obywatelskiej?
Wszystko jest możliwe. Platforma jest partią dużą, ogromną, spluralizowaną.
Grzegorz Indulski: Palikot cieszy się ponad 20-procentowym poparciem Polaków - tak sam twierdzi.
Ja życzę mu jak najlepiej. To znaczy, że wszystko jest w polskiej polityce możliwe. Jeżeli będzie uważał, że ma to coś, co przekona delegatów na konwencji Platformy, to może wybory wygra.
Agnieszka Burzyńska: To z pewnością byłaby bardzo ciekawa partia.