Pięć propozycji rządu w praktyce

Łukasz Szpyrka

Łukasz Szpyrka

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Rząd przedstawił związkom nauczycielskim pięć propozycji, które jednak dalekie są od głównych oczekiwań protestujących, czyli 1000 zł podwyżki. Dlaczego? Wyjaśniamy.

Beata Szydło
Beata Szydło Piotr NowakPAP

Jak mówią przedstawiciele związków zawodowych, propozycje rządu kompletnie odbiegają od postulatów nauczycieli. Ich główny postulat jest prosty - 1000 zł podwyżki dla każdego nauczyciela "na już".

Wicepremier Beata Szydło przedstawiła pięć propozycji, które padły na spotkaniu ze związkami nauczycielskimi. Sprawdzamy, na czym polegają one w praktyce.

- podwyżka 5 proc. od września tego roku, a nie od stycznia 2020 roku - jest to więc przyspieszenie o cztery miesiące i tak planowanej wcześniej podwyżki ujętej wcześniej w budżecie. Nie przewiduje więc ona nowych środków, których domagają się nauczyciele.

- dodatkowe środki dla młodych nauczycieli rozpoczynających pracę - nie jest to nowa propozycja, bo już wcześniej rząd zapowiedział dodatek w wysokości 1000 zł rocznie (przez dwa lata) dla nauczycieli stażystów, którzy właśnie rozpoczynają pracę.

- określenie stałej, kilkusetzłotowej stawki dla nauczycieli-wychowawców - to rzeczywiście coś nowego, choć nie wiadomo, kto miałby to finansować. Do tej pory wysokość dodatku dla wychowawcy ustalały samorządy, a różniły się one od wielkości i zamożności gminy, a także liczebności klasy. Szydło nie powiedziała, kto za to zapłaci. Inna sprawa, że taki dodatek dotyczyłby niewielkiej grupy nauczycieli. Co z tymi, którzy wychowawcami nie są?

- przyspieszenie możliwości awansu zawodowego nauczycieli - jest to de facto wycofanie się ze sztandarowego projektu Anny Zalewskiej sprzed kilkunastu miesięcy, która wydłużyła drogę awansu zawodowego nauczycieli z minimum 10 lat do minimum 15 lat.

- zmiana w systemie oceniania nauczycieli - kolejna propozycja, która pośrednio "uderza" w minister edukacji. To Zalewska zmieniła system oceniania nauczycieli, który stał się niejasny, skomplikowany na etapie biurokratycznym, a także... nieco nierealny. Nauczyciel miał otrzymywać dodatek za "wyróżniającą" pracę. Sęk w tym, że spełnienie wszystkich wymogów, by dostać ocenę wyróżniającą, jest niesłychanie trudne i na taki dodatek mógłby liczyć bardzo mały procent nauczycieli.

Związkowcy propozycji nauczycieli w tej formie nie zaakceptowali. Uważają, że jest to "historia" i czekają na kolejne propozycje.

Negocjacje rządu z nauczycielami

W poniedziałek po godz. 9 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" rozpoczęły się negocjacje związkowców ze stroną rządową ws. podwyżek dla nauczycieli. W rozmowach biorą udział m.in. wicepremier Beata Szydło, minister edukacji narodowej Anna Zalewska i minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

Protest nauczycieliFot Tomasz JastrzebowskiReporter
Konferencja organizacji rodziców wspierających strajk nauczycieliPiotr MoleckiEast News
Szef ZNP Sławomir Broniarz w drodze na rozmowyFot Tomasz JastrzebowskiReporter
Posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego na temat sytuacji w oświacieFot Tomasz JastrzebowskiReporter
Posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego na temat sytuacji w oświacieFot Tomasz JastrzebowskiReporter
Posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego na temat sytuacji w oświacieFot Tomasz JastrzebowskiReporter
Posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego na temat sytuacji w oświacieFot Tomasz JastrzebowskiReporter
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na