Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Oszwabić emeryta!

Gdy państwo bankrutuje, zawsze próbuje obrabować najsłabszych. A kto nie weźmie kilofa, czy choćby klucza francuskiego w rękę i nie pójdzie pod Sejm? Emeryci!

/Reporter

ZUS, jak wiadomo, nie ma już żadnych pieniędzy - tylko same długi. Parę lat temu usiłowano uratować część pieniędzy emerytów, tworząc OFE. Firmy zarządzające OFE brały za to spore sumy - ale, myślano: przynajmniej część pieniędzy ocaleje.

Obecnie "Rząd" chce zabrać OFE większość pieniędzy i dać je do ZUS. Na zatracenie.

Bo ZUS, co przepowiadałem już ponad 40 lat temu - bankrutuje.

Przypomnę tu, czym jest emerytura. Są trzy koncepcje.

Pierwsza, socjalistyczna. "Składka emerytalna" to po prostu podatek. "Emerytura" - to "świadczenie socjalne". Władzuchna może nam je podwyższyć, obniżyć albo i zabrać w ogóle. Co zrobiła, w charakterze eksperymentu, z emeryturami b. pracowników służb specjalnych. Wysokość emerytury może - ale nie musi - mieć związek z zarobkami i składką.

Druga, liberalna. "Składka emerytalna" to wykupienie biletu na loterię. W krajach socjalistycznych: pod przymusem - w innych: dobrowolnie. Kupuję ten bilet na raty - i jeśli nie dożyłem 65. roku (dla kobiet: 60.) - to przegrałem. Jeśli dożyłem - na raty odbieram wygraną (z pieniędzy nie tylko moich, ale i tych, co zmarli wcześniej!).

Trzecia, konserwatywna. "Emerytura" - to odłożona część moich zarobków. Wpłacam składki - a po dojściu do wieku emerytalnego odbieram je w formie emerytury. Jestem właścicielem wpłaconych pieniędzy. Jeśli zmarłem wcześniej - spadkobiercy powinni je otrzymać z powrotem. To tak, jakbym sam oszczędzał w banku - tylko nie wolno mi tych pieniędzy podjąć, bym na starość, przepiwszy je, nie żebrał.

Problem polega na tym, że III Rzeczpospolita nie może się zdecydować, czym właściwie emerytura jest. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego są sprzeczne z tym, co mówi "Rząd", a wszystko jest sprzeczne z tym, co uchwala Senat i Sejm!!! A następny Sejm i następny "Rząd" mają jeszcze inne pomysły!

Jest oczywiste, że obecna koalicja PO-PSL chce emerytów obrabować. A huczek się zrobił z powodu ostatniej ustawy. Otóż od lutego 2009 znów obowiązywała koncepcja konserwatywno-liberalna: jak dożyłem 65. roku życia - emerytura mi się należy, jak psu kość. Czy jestem w kraju, czy wyjechałem za granicę; czy pracuję, czy zbijam bąki; czy jestem biedny, czy bogaty. Płaciłem składkę? To na moje konto ma wpłynąć to, co mi się należy. Emerytura. Chleb zasłużonych.

Jest to rozwiązanie słuszne. Nie minął jednak rok, a Senat i Sejm uchwaliły - a Pan Prezydent podpisał - ustawę, że jeśli emeryt nadal pracuje w swoim zakładzie - to przestanie otrzymywać emeryturę!!! Albo: niech pracuje za darmo. I niech sam sobie wybierze, co dla niego lepsze!!!

Czyli - wracamy do koncepcji socjalistycznej: "Rząd" może nam dać emeryturę - a może zabrać.

Pan Prezydent to podpisał... Po czym połapał się, że podpisał głupotę - i zapowiedział, że sam zgłosi poprawkę do uchwalonej już ustawy.

Ja już pisałem: JE Bronisław Komorowski to wspaniały, miły człowiek. Ale nie na trudne czasy. On chce każdemu nieba przychylić. Jednak w trudnych czasach trzeba podejmować trudne decyzje - a nie podpisywać każdemu wszystko, by wszystkich zadowolić.

Za chwilę z emeryturami stanie się to, co z pociągami po zmianie rozkładu jazdy i spadnięciu pięciu centymetrów śniegu: nikt nie będzie wiedział, komu się co należy - i za co.

Niech się III RP wreszcie zdecyduje: CZYM JEST EMERYTURA!?!! Dawanym z łaski świadczeniem? Wygraną na loterii życia? Zwrotem odbieranej przez całe życie części zarobków? I potem niech postępuje już konsekwentnie.

Angora

Zobacz także