Janik: najpierw uspokojenie sytuacji, potem wybory
Wolałbym, żeby ten rząd ustabilizował sytuację i wtedy się możemy wybierać - tak gość Faktów RMF, szef SLD Krzysztof Janik, komentuje apele opozycji o szybkie rozwiązanie Sejmu.
Tomasz Skory: Dziś po południu miał upłynąć termin zgłaszania sejmowych na szefa rządu. Opozycja ma z tym najwyraźniej kłopot. Czy SLD zgłosi w końcu kandydaturę Marka Belki?
Krzysztof Janik: Zapowiadaliśmy cały czas, że drugi obrót konstytucyjny, czyli sejmową fazę, traktujemy poważnie, ale bez specjalnego mieszania się. Gdyby była taka sytuacja, że mielibyśmy 231 głosów, to być może byśmy zgłosili, ale na razie takiej sytuacji nie ma.
Tomasz Skory: I nie zgłaszając prof. Belki dziś, czekając na powtórne wskazanie go przez prezydenta, ni mniej, ni więcej SLD przyznaje, że nie ma w Sejmie siły. A skoro tak, to jakim prawem mówi, że rząd Belki będzie stabilny, kiedy już będzie?
Krzysztof Janik: Nie wszystko zależy od Sejmu. Sejm powinien przyjąć dwa zasadnicze dokumenty. Jeden to jest ustawa o opiece zdrowotnej, drugi to jest budżet państwa na przyszły rok. To są te kwestie, które muszą mieć poparcie Sejmu i myślę, że będą miały, bo wątpię, by znalazła się większość, która nie będzie chciała przyjąć tych ustaw. Rząd jest potrzebny, bo toczymy negocjacje z UE na temat planów wydatków do 2013 roku, ponieważ jest kilka kwestii z zakresu naprawy finansów publicznych państwa, które trzeba rozwiązać i ponieważ jest kilka rzeczy związanych z dopłatami bezpośrednimi, z funduszami strukturalnymi, których ktoś musi pilnować.
Tomasz Skory: A większość opozycji chce po prostu wyborów. SdPl Marka Borowskiego mówi, że bylibyśmy w stanie poprzeć rząd, ale tylko działający do września, października.
Krzysztof Janik: Szanuję uwagi opozycji, ale proszę zwrócić uwagę, jakiż to rząd powstanie po tych wyborach. Jak na razie nie widzę takiej większości, która w nowym Sejmie byłaby w stanie stworzyć nowy rząd.
Tomasz Skory: Może należałoby to sprawdzić?
Krzysztof Janik: Pewnie i tak do tego dojdzie, wcześniej czy później. Natomiast wolałbym, żeby ten rząd, który ma pewną koncepcję, pewne pomysły, żeby je zrealizował, ustabilizował sytuację i wtedy się możemy wybierać.
Tomasz Skory: Ale bez wsparcia Sejmu tego nie zrobi.
Krzysztof Janik: Niech pan nam da szansę.
Tomasz Skory: Czy SLD w tej przymusowej sytuacji nie powinien się zgodzić na propozycję SdPl, czyli wybory w październiku?
Krzysztof Janik: Będziemy o tym rozmawiać. Ja miałbym taką prośbę: to jest jakaś maniera - przepraszam - ale przedszkolna. Rzucane są nazwy miesięcy, terminy, natomiast ja mówię, że to ma być odwrotnie. Najpierw trzeba ustalić, co jest do załatwienia, zrobienia, potem sprawdzić, ile na to potrzebujemy czasu i dopiero określić termin wyborów. Liczyliśmy to tymi ustawami do zrobienia, negocjacjami i paroma innymi rzeczami - na wychodzi tak, że budżet jest tym punktem granicznym.
Tomasz Skory: A może budżet powinien układać już nowy Sejm?
Krzysztof Janik: Prace na budżetem roku 2005 już się zaczęły. Ktoś, kto nie ma wyobrażenia, na czym polega praca nad budżetem, może sądzić, że da się zrobić za miesiąc, za dwa tygodnie. Nie, to są zawsze półroczne prace, bardzo trudne, bardzo trudne decyzje. Myślę, że ten rząd to powinien zrobić.
Tomasz Skory: Ale tej większości zwykłej, potrzebnej do powołania premiera w trzecim kroku też SLD nie ma. Zapewne skończy się to po prostu przymusowymi wyborami 8 sierpnia.
Krzysztof Janik: A możemy poczekać do momentu, kiedy gracze krzykną: "sprawdzam"?
Tomasz Skory: Właśnie, chciałbym to sprawdzić jak najszybciej, bo tego czasu mamy niewiele, a państwo zwlekacie.
Krzysztof Janik: Nie zwlekamy, to jest konstytucja. Konstytucja określa, co, kiedy ma się robić. Termin sejmowy upływa 29 maja i nawet, gdy nikt nie zgłosi propozycji powołania rządu, to ten termin musi się dokonać. Do 29 nie ma ruchu, potem prezydent wyznacza premiera...
Tomasz Skory: To wiemy i wybory są 8 sierpnia. Sprawdzimy to.
Krzysztof Janik: Pański pesymizm mnie poraża.
Tomasz Skory: Może realizm. Sejm będzie w tym tygodniu rozpatrywać raport sejmowej komisji śledczej w sprawie Rywina. Część SLD, z posłanką Błochowiak na czele, chce aby przyjąć go do wiadomości bez głosowania. Co pan na to?
Krzysztof Janik: To nie jest część SLD, to jest jakieś totalne nieporozumienie. Decyduje o tym prezydium Sejmu - marszałek z wicemarszałkami. Po prostu ustawa o komisji śledczej jest pełna niedoróbek, co widać po tej pierwszej sprawie i powinniśmy ją poprawić.
Tomasz Skory: A nad raportem głosować?
Krzysztof Janik: Tak. Niech będzie jasne stanowisko Sejmu - przyjął, odrzucił.
Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.