Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Gorące obrady. Senator chciała, by ministra wyprowadzono z sali

Senator Barbara Borys-Damięcka zawnioskowała o wezwanie Straży Marszałkowskiej, by ta uspokoiła wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego podczas czwartkowego posiedzenia Senatu. – Minister przeszkadzał, oskarżał, zachowywał się skandalicznie – ocenia w rozmowie z Interią senator PO Bogdan Zdrojewski. – Zachowywał się normalnie i kulturalnie. Niektórzy przesadzają – ripostuje senator PiS Mieczysław Golba.

Senatorowie na sali obrad; zdj. ilustracyjne
Senatorowie na sali obrad; zdj. ilustracyjne / Tomasz Gzell /PAP

Dziś w Senacie odbyła się debata na temat stanu polskiej dyplomacji. Z ramienia resortu spraw zagranicznych w izbie refleksji pojawił się wiceminister Paweł Jabłoński. Jego wystąpienie wzbudziło poruszenie w szeregach senatorów opozycji.

- Było to wystąpienie wyjątkowe, skandaliczne. Posądzał senatorów o zdradę, występowanie przeciwko interesowi państwa polskiego. Nie wytrzymał nerwowo i zaczął w trakcie wystąpień pokrzykiwać, pouczać, przeszkadzać z ławki gości - opowiada Interii senator PO Bogdan Zdrojewski.

Przerwy nie było

Senator Marek Borowski chciał uspokoić emocje. Mówił, że minister jest inteligentny, więc na pewno rozumie, co oznacza "strefa wolna od LGBT" i dlaczego w niektórych przypadkach pojawiają się zachowania agresywne, np. wobec dzieci. Minister miał w tym czasie wyrażać odmienne zdanie i komentować te sprawy z ławki przeznaczonej dla gości. Borowski dodał, że za chwilę zmieni zdanie w kwestii inteligencji ministra.

Prowadzący obrady wicemarszałek Michał Kamiński, mimo wielu uwag płynących z sali, nie zdecydował się na zwołanie przerwy na ostudzenie emocji. Pozwolił, by debata toczyła się własnym rytmem, ale jednocześnie upomniał ministra, by ten powstrzymywał się od niepotrzebnych komentarzy.

Minister i senatorowie opozycji mimo tych upomnień wciąż wzajemnie sobie dogryzali.

Senator Barbara Borys-Damięcka w pewnym momencie miała dość uwag ministra Jabłońskiego i złożyła wniosek o zawołanie Straży Marszałkowskiej i wyprowadzenie polityka z sali. Wówczas obrady prowadził wicemarszałek Marek Pęk, który potraktował ten wniosek jako nieformalny, czyli nieregulaminowy. Wobec tego nie zarządził nawet przerwy. Chwilę później zakończył debatę.

Sprzeczne opinie

- Zachowanie ministra było absolutnie skandaliczne. Uważam, że w takich przypadkach premier powinien reagować. Minister jest reprezentantem rządu. Wydaje się, że mamy do czynienia z naprawdę nieprzyjemnym skandalem i zachowaniem, które jest ilustracją kondycji polskiego MSZ - uważa Zdrojewski.

- Każdy miał swoje uwagi. Niektórzy może się za bardzo emocjonowali. Pan minister wystąpił profesjonalnie, zaprezentował wysoką klasę - mówi nam senator Mieczysław Golba (Zjednoczona Prawica).

- To ministrowi bardziej przeszkadzano. Nie wiem skąd takie poruszenie, np. pana Borowskiego. Minister zachowywał się normalnie i kulturalnie. Niektórzy po prostu przesadzają - uważa Golba.

- Minister nie dał wyprowadzić się z równowagi. Obrady, moim zdaniem, przebiegały typowo. Emocje zawsze towarzyszą wystąpieniom ministrów - dodaje Zdzisław Pupa z PiS.

Łukasz Szpyrka

Budka: Chcemy obnażyć hipokryzję Kaczyńskiego/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także