Borowski: większe szanse ma Oleksy
Kto zastąpi Marka Borowskiego na fotelu marszałka Sejmu? Według niego trochę większe szanse ma Oleksy niż Wojciechowski. - Ale czy zostanie wybrany, nie wiem - mówi gość RMF - bo dotychczasowe rachuby polegały na tym, że PSL Oleksego poprze.
Konrad Piasecki: Witam z gabinetu Marszałka Sejmu, Marka Borowskiego.
Marek Borowski: Dzień dobry.
Konrad Piasecki: Choć dla pana, panie marszałku, to taki przeciętnie dobry...
Marek Borowski: Normalny.
Konrad Piasecki: Ostatnie godziny urzędowania. Bez zmartwienia? Pan rano mówił o melancholii?
Marek Borowski: Zawsze człowiek ma takie poczucie... woalu melancholii. Bo w końcu 30 miesięcy spędziłem tutaj, w tym gabinecie i... miałem dość wrażeń - tak bym to określił delikatnie - przez ten czas.
Konrad Piasecki: A może ten woal melancholii nie jest aż tak potężny, dlatego że pan nie ma wiary w to, że dzisiejszego wieczora pożegna się z fotelem.
Marek Borowski: Nie, myślę, że wreszcie to się skończy. Zresztą już dzisiaj byłem lekko zniecierpliwiony tymi różnymi meandrami, które tutaj mają miejsce.
Konrad Piasecki: Jak pan myśli, dla kogo pan zwalnia ten fotel?
Marek Borowski: To jest dobre pytanie. Nie umiałbym w tej chwili powiedzieć. Rozmawiamy w momencie, w którym trwają na pewno rozliczne konsultacje w Sejmie.
Konrad Piasecki: Daje pan większe szanse Oleksemu czy Wojciechowskiemu?
Marek Borowski: Myślę, że trochę większe... Oleksemu, ale czy zostanie wybrany nie wiem.
Konrad Piasecki: A dlaczego?
Marek Borowski: Dlatego, że pojawił się nowy kandydat PSL-u, a to oznacza, że PSL nie będzie popierał Oleksego, a dotychczasowe rachuby, które były przedstawiane (były trochę tajemnicą poliszynela) polegały na tym, że PSL Oleksego poprze.
Konrad Piasecki: A może ani nie Oleksy, ani nie Wojciechowski, tylko albo ktoś trzeci, albo w ogóle nikt?
Marek Borowski: Jeżeli ktoś trzeci, to podejrzewam, że byłoby to trudne wskazać go w tej chwili.
Konrad Piasecki: A jeśli ten czwarty, czyli nikt?
Marek Borowski: Jeśli nikt, to sytuacja robi się nietypowa.
Konrad Piasecki: Sejm bez marszałka może żyć?
Marek Borowski: Tutaj mogą powstać pewne problemy. Dużo będzie zależało od kultury politycznej i od chęci uzgodnień wewnętrznych poszczególnych klubów.
Konrad Piasecki: Ale to nie będzie tak, że nie ma marszałka, nie będzie obrad, a zatem nie ma Sejmu?
Marek Borowski: Jest tak, że jeszcze będąc w pełni marszałkiem, zwołałem następne posiedzenie, przyjąłem pewne wewnętrzne zarządzenie, takie moje własne, które upoważnia wicemarszałków kolejno do prowadzenia obrad według pewnej kolejności. Prawna podstawa tego zarządzenia jest skromna, ale jeżeli będzie honorowane przez posłów, jeśli nie będzie kwestionowane, to jakiś czas może to funkcjonować.
Konrad Piasecki: A czy pana zdaniem ten pomysł z forsowaniem Józefa Oleksego na marszałka, to jest pomysł na zatkanie ust jego zwolennikom z SLD i cena za zwycięstwo Marka Belki w głosowaniu sejmowym?
Marek Borowski: Wydaje mi się, że tak. To nie są tylko spekulacje, takie były wręcz interpretacje i samego Józefa Oleksego, i Krzysztofa Janika.
Konrad Piasecki: Zwycięstwo Marka Belki wydaje się dziś panu prawdopodobne?
Marek Borowski: Nie umiem powiedzieć.
Konrad Piasecki: Śledzę pana wypowiedzi, ma takie wrażenie, że Pański entuzjazm, no może nie tyle wobec osoby Marka Belki, ale wobec tego wszystkiego, co będzie działo się po jego ewentualnym wyborze na premiera, mocno maleje.
Marek Borowski: Niewątpliwie słusznie pan to zauważył, bo przecież sytuacja rozwija się dynamicznie - mamy różnego typu zawirowania, zachowania poszczególnych klubów, ich wypowiedzi, wypowiedzi ich przedstawicieli, które nadwyrężają tę wiarę w to, że w tym Sejmie może powstać koalicja, która będzie koalicją stabilizującą sytuację.
Konrad Piasecki: To nadwyrężenie wiary jest na ile jest poważne i pokaźne?
Marek Borowski: Jest istotne.
Konrad Piasecki: Czyli SdPl już dziś mówi Belce "nie"?
Marek Borowski: SdPl wypowie się w tej sprawie w stosownym momencie. Jeszcze byłoby przedwczesne, gdybym się ja wypowiadał.
Konrad Piasecki: A może zachowacie się jak Platforma, która mówi tak: nie poprzemy Oleksego na marszałka, nie poprzemy Belki na premiera, nie poprzemy Oleksego na premiera, nie poprzemy żadnego polityka SDL do rządzenia czymkolwiek, kiedykolwiek w tej kadencji.
Marek Borowski: My mamy własną tożsamość i własny język, własny sposób wypowiadania się i nie musimy powtarzać po Platformie. Na pewno nasz stosunek do obecnej sytuacji wyrazimy.
Konrad Piasecki: Szanse Belki zawsze pan oceniał pół na pół. Dzisiaj? Wahadło się przechyla?
Marek Borowski: Utrzymajmy to tak - pół na pół.
Konrad Piasecki: Panie marszałku, a czy premier dobrze zrobił, nie przyjmując dymisji szefa wywiadu?
Marek Borowski: To już tylko premier wie. Siemiątkowski stwierdził, że nie kłamał.
Konrad Piasecki: Komisja stwierdziła zupełnie co innego.
Marek Borowski: Zdanie komisji jest inne.
Konrad Piasecki: A jakie jest zdanie Marka Borowskiego?
Marek Borowski: Mogę powiedzieć tak, że jeśli pan Siemiątkowski rzeczywiście dezinformował czy okłamał komisję i pan premier o tym wie, no to oczywiście powinien podać się do dymisji i pan premier powinien ją przyjąć. Ale jeśli tak nie było - a ja do końca nie umiem się w tej sprawie i nie mogę wypowiadać - to premier daje wiarę swojemu pracownikowi. I to jest jego dobre prawo. A każdy ma swoją ocenę.