Adam Rotfeld: Wiara w pokój okazała się krucha
Wiara w to, że wojna została na trwałe wyeliminowana ze stosunków między mocarstwami nuklearnymi, okazała się krucha. Rosja bierze pod uwagę i taki konflikt, chociaż komentując wypowiedzi w tej sprawie pamiętajmy, że elementem polityki zagranicznej Rosji jest zastraszanie, zwłaszcza małych i średnich państw - podkreśla prof. Adam Rotfled, dyplomata, były minister spraw zagranicznych.
Władimir Putin powiedział jakiś czas temu, że Rosja nikogo nie będzie prosić o zgodę na prowadzenie swoich globalnych spraw. Jak przekładają się te słowa na bezpieczeństwo międzynarodowe? Czy grozi nam powrót zimnej wojny w relacjach Zachodu z Rosją?
Prof. Adam Rotfeld zmierzył się z tak postawionym pytaniem w trakcie debaty, zorganizowanej podczas XXIII międzynarodowej krakowskiej konferencji bezpieczeństwa "NATO - Rosja".
- To nie jest zimna wojna, to coś zupełnie innego. Pytanie, jak zdefiniować nową rzeczywistość? Unia Europejska oferuje stabilność, pokój, ale nie wiadomo, jak tego obszaru bronić. Świat, jaki znamy z lat 1945-1989, należy do historii. Do 1989 roku świat był silnie zideologizowany i dwubiegunowy. Okres transformacji, pokojowych zmian w Europie spowodował kształtowanie się nowego systemu międzynarodowego. Cała rzecz w tym, żeby zmiany, jakie wciąż obserwujemy, miały charakter pokojowy - podkreśla Adam Rotfeld.
Rosja, w opinii wielu ekspertów, podważyła obecny porządek świata. Chce znów być mocarstwem, czołowym graczem na arenie międzynarodowej obok Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. - Rosja może w obecnym świecie odegrać rolę pozytywną, negatywną, albo taką, jakiej nie zna, bo nie wie, jakie będą konsekwencje narzuconej przez nią gry - dodaje były minister spraw zagranicznych.
Polityka międzynarodowa w krajach demokratycznych, przypomina prof. Adam Rotfeld, opiera się na trzech filarach: sile (wojskowej, ekonomicznej, ogólnie rozumianym potencjale), interesach i wartościach.
Rosja nie respektuje zachodnich wartości
- Przyjęliśmy dość naiwnie na Zachodzie, że Rosja wkracza na drogę respektowania tych elementów. Tymczasem Rosja nie traktuje wartości jako wiążących dla siebie norm zachowania. Są uniwersalne, zachodnie, ale w Rosji nie obowiązują. Trzeba o tym pamiętać, budując nowy system - zaznacza gość krakowskiej konferencji.
Były minister spraw zagranicznych przypomniał rozmowę sprzed kilku lat z pełniącym wówczas obowiązki prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Miedwiediewem.
- Zapytałem prezydenta, dlaczego w Rosji podtrzymywany jest mit, że NATO stanowi dla kraju zagrożenie? Odpowiedział: "wie pan, żeby zmienić ludzką świadomość potrzebny jest czas. W Rosji całe pokolenia wierzą, że NATO ma charakter agresywny, dopiero kolejne będą mogły przyjąć do wiadomości, że jest inaczej". Z drugiej strony rosyjska propaganda świadomie kreuje NATO na wroga, chociaż w Rosji doskonale wiedzą, że realne zagrożenie dla kraju pochodzi nie z zachodu, tylko południa i dalekiego wschodu - relacjonuje prof. Adam Rotfeld.
- Wiara w to, że wojna została na trwałe wyeliminowana ze stosunków między mocarstwami nuklearnymi okazała się krucha. Rosja bierze pod uwagę i taki konflikt, chociaż komentując wypowiedzi w tej sprawie pamiętajmy, że elementem polityki zagranicznej Rosji jest zastraszanie, zwłaszcza małych i średnich państw - dodaje były minister spraw zagranicznych.
Prof. Adam Rotfled zwrócił uwagę na konieczność zacieśnienia współpracy w zakresie bezpieczeństwa pomiędzy Unią Europejską i NATO oraz odbudowę roli wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony UE (CSDP).