Dwie osoby nie żyją, kilkanaście jest rannych. Tragiczny wypadek busa
Oprac.: Karolina Gawot
Dwie osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych w wypadku busa w Świętokrzyskiem. W pojeździe - oprócz kierowcy - była drużyna piłkarska z Ożarowa - zawodnicy i trener. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Droga krajowa nr 74 została odblokowana dopiero ok. godz. 21.

Do wypadku doszło przed godziną 15 w miejscowości Lechów w gminie Bieliny, na drodze krajowej nr 74 w Świętokrzyskiem.
Bus, który przewoził drużynę piłkarską z Ożarowa z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas i uderzył w drzewo.
Lokalny portal Echo Dnia przekazał, że drużyna juniorów starszych Alitu Ożarów wracała z meczu z juniorami starszymi Korony Kielce.
Tragiczny wypadek busa w Świętokrzyskiem. Kierowca i trener nie żyją
Busem podróżowało 19 osób - 17 zawodników, trener i kierowca. Nastolatkowie są w wieku od 16 do 18 lat.
Początkowo Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach przekazała Interii, że wypadku nie przeżyła osoba kierująca pojazdem. Po godzinie 18 poinformowała PAP, że w szpitalu zmarł również 43-letni trener młodych piłkarzy.
Pozostałych poszkodowanych karetka zabrała do szpitala w Staszowie. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR.
Droga krajowa numer 74 była całkowicie zablokowana przez wiele godzin. Utrudnienia zostały zlikwidowane dopiero ok. godziny 21. Wcześniej kierowcy musieli korzystać z objazd trasą Górno - Daleszyce - Raków - Łagów.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!