Żmija ukąsiła turystę w górach. Mężczyzna trafił do szpitala

Jan Manicki

Oprac.: Jan Manicki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
252
Udostępnij

Żmija zygzakowata ukąsiła turystę w Beskidzie Śląskim. Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że mężczyzna doznał wstrząsu anafilaktycznego. W związku z zagrożeniem jego życia, został przetransportowany do szpitala. "Pacjent miał dużo szczęścia" - ocenili ratownicy.

Żmija ukąsiła mężczyznę koło szczytu Kiczory w Beskidzie Śląskim
Żmija ukąsiła mężczyznę koło szczytu Kiczory w Beskidzie ŚląskimGOPR BESKIDYfacebook.com

Groźny incydent ze żmiją miał miejsce w niedzielę w okolicach szczytu Kiczory w Beskidzie Śląskim. Członkowie Beskidzkiej Grupy GOPR otrzymali informację o zdarzeniu kilka minut po godz. 13. Na miejsce natychmiast wysłano ratowników z jednostki w Wiśle (woj. śląskie).

"Po przybyciu na miejsce okazało się, że mężczyzna ukąszony przez żmiję jest już we wstrząsie anafilaktycznym: wymioty, brak logicznego kontaktu, centralizacja krążenia" - opisano w komunikacie.

Żmija ukąsiła mężczyznę. "Mogło dojść do zatrzymania krążenia"

Poszkodowany został zniesiony na noszach do karetki górskiej, a następnie przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. W związku z zagrożeniem życia, trafił do szpitala.

"Pacjent miał dużo szczęścia. Możliwe, że gdyby pomoc nie przyszła odpowiednio szybko, mogłoby dojść u niego do zatrzymania krążenia" - podkreślili ratownicy.

Żmije na szlakach. GOPR ostrzega, jak uniknąć ataku

W Beskidach żyje żmija zygzakowata, która może osiągnąć 90 cm długości. Poznać ją można po charakterystycznym zygzaku wzdłuż ciała i "sercowatej" głowie, wyraźnie wyodrębnionej od reszty sylwetki.

Latem trwa sezon godowy żmij, co oznacza, że zwierzęta są niezwykle aktywne. W ostatnich dniach odnotowano trzy przypadki ukąszeń.

Podczas letnich górskich wędrówek łatwo natrafić na wygrzewające się na szlaku oraz w pobliżu kamieni gady. GOPR wyjaśnia, że napotkanej żmii należy zejść z drogi. Nie zaatakuje bowiem, jeśli nie poczuje zagrożenia.

W przypadku ukąszenia, kończynę trzeba usztywnić, w miarę możliwości nie ruszać nią i wezwać pomoc. Żmije najczęściej atakują ręce i nogi. - Pamiętajmy o tym, że jeśli wychodzimy poza utarty szlak, np. gdy idziemy na chwilę do lasu na borówki, musimy patrzeć pod nogi - podkreślił w rozmowie z Polsat News Marcin Szczurek, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR.

- Zachęcamy do wybierania się w góry w butach powyżej kostki. Długie spodnie też nas zabezpieczą, choć stuprocentowej ochrony nie ma - dodał ratownik. GOPR przypomina także, że pomoc w górach można wezwać pod bezpłatnym numerem 985 lub 601 100 300.

Karkonoskie GOPR apeluje o zwrot kurtki Polsat News
Przejdź na