Przesądy ślubne - jedni w nie wierzą, inni traktują jako całkowicie absurdalne, a jeszcze inni podchodzą do nich z dużą rezerwą lub delikatną obawą. W końcu na szali z przesądami stawia się przyszłe, małżeńskie szczęście. Niezależnie od tego, jakie mamy wobec nich stanowisko, warto je znać, choćby dla samej ciekawostki. Przesądy ślubne wokół stroju panny młodej Coś starego, niebieskiego i pożyczonego - To chyba najbardziej znany, ślubny przesąd. Panna młoda, która przygotowuje się do swojego wielkiego dnia, nie może zapomnieć o tych trzech elementach garderoby. Kolor niebieski najczęściej pojawia się na ślubnej podwiązce. Natomiast coś pożyczonego i starego zależy od konwencji przyszłej żony. A co jeśli Panna młoda nie spełni tych warunków? Oczywiście nieszczęście w małżeństwie. W ostatnim czasie pojawiła się moda na welony i suknie ślubne z perłami i koralikami. Trend ten wzbudził wzburzenie tych, którzy w przesądy ślubne mocno wierzą. Bo jak to perły na weselu? W końcu ponoć te elementy w stroju panny młodej imitują łzy, które przyszła żona wyleje w czasie swojego małżeństwa. Panna młoda najlepiej, aby na poszukiwania sukni wybrała się ze swoją mamą lub przyjaciółką. Nie może też ubierać jej w innych okolicznościach niż dopasowywanie lub sam wielki dzień. Należy też pamiętać, że pan młody nie może widzieć panny młodej przed ślubem, bo to również przynosi ogromnego pecha! Buty panny młodej również nie powinny być przypadkowe. Najlepiej, aby kupił je pan młody. Nie mogą mieć one odkrytych palców, bo grozi to ogromnym nieszczęściem. Aby je zapewnić, przed ceremonią należy trzymać obuwie na parapecie. To także dobry wybór, jeśli para młoda chce na swój ślub mieć dobrą pogodę. Data ślubu Ślubu z pewnością nie można brać w miesiącach, w których nazwie nie występuje litera "r". Jest ona niczym amulet i to właśnie ona - według przesądów - gwarantuje szczęście i pomyślność w małżeństwie. Maj to także nie jest dobry pomysł, bowiem to miesiąc wyłącznie zarezerwowany dla Matki Bożej, która może “obrazić się" na młodą parę, która odbiera jej majowy splendor. Jeśli myślicie o listopadzie? To także nie jest najlepszy pomysł. Adwent, Wielki Post, 1 kwietnia - również odpadają. To kiedy brać ten ślub? Z pewnością warto wziąć pod uwagę miesiące takie jak: marzec, czerwiec, sierpień, wrzesień, październik i grudzień. Sprzyjać pannie młodej mogą także Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc czy karnawał. Co ważne! Przekładanie daty ślubu nie jest wskazane. A raczej, absolutnie nie powinno się tego robić, bo to przynosi pecha. A co z obrączkami? Obrączki powinien kupić pan młody. Powinien on także odebrać je od jubilera, bowiem to gwarantuje pomyślność i dostatek w małżeństwie, za który oczywiście będzie odpowiadał mąż. Nie można przymierzać obrączek innych osób, ponieważ to zwiastuje niewierność małżonków. Powinny one być wykonane z trwałego materiału np. ze złota, aby małżeństwo również było trwałe. Powinny być gładkie i bez żadnych zdobień. Ze stresu, w kościele mogą pocić się ręce małżonków. To zaś może sprawić, że obrączka, którą zakładamy na palec żony/męża, wyślizgnie się z rąk i upadnie na kościelną posadzkę. Przesądy ślubne mówią, że nie jest to dobra przesłanka. Jednak można się ustrzec przed nieszczęściem, gdy po upadłą obrączkę sięgnie ksiądz. Nigdy nie państwo młodzi! Ślubne przesądy mogą towarzyszyć przygotowaniom do ślubu. Można w nie wierzyć lub nie, oby jednak nie przysłoniły całej radości tego wyjątkowego dnia. Cokolwiek się stanie, to miłość w dniu ślubu jest najważniejsza, a ona zwycięży wszystko, nawet zabobony! Tekst powstał przy współpracy z redakcją Stacje7