Sołowjow grozi Polsce: Mogę sobie wyobrazić, jak wkraczają do Warszawy

Oprac.: Marta Stępień
Kremlowska propaganda nie ustaje w wysiłkach, by ośmieszyć, ale i zastraszyć europejskie kraje. Tym razem na jej celowniku ponownie pojawiła się Polska. Jeden z czołowych działaczy Putina Władimir Sołowjow na antenie rosyjskiej telewizji groził wkroczeniem do Warszawy czeczeńskich sił specjalnych Achmat.

Władimir Sołowjow to jeden z najwierniejszych propagandystów Kremla, który na antenie stacji Rossija 1 prowadzi swój program, do którego zaprasza różnych komentatorów. Propagandysta często porusza temat wojny w Ukrainie.
Tym razem w programie, którego fragmentu opublikował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko, odniósł się do pomocy udzielanej Ukrainie w związku z rosyjską napaścią.
- Kraje Zachodu dostarczają dużo systemów obrony powietrznej, ciężkiego sprzętu i pocisków, co oznacza, że są teraz nagie - uznał Sołowjow. - To oznacza, że możliwym staje się uderzenie w tył - stwierdził.
Rosyjska propaganda grozi Polsce wkroczeniem kadyrowców do Warszawy
- Mogę sobie z łatwością wyobrazić, że siły specjalne Achmat wkraczają do Warszawy, sprawdzić jak się ma sytuacja - powiedział propagandysta. - Kto ma ich powstrzymać? IRIS, który udowodniono, że jest nieskuteczny. Nie mogą obronić Kijowa, a w Niemczech nie ma nic - stwierdził Sołowjow.
Achmat to jednostka specjalna Rosgwardii, w szeregi której zwerbowano ponad 2000 osób. Jej bojownicy są gotowi do wyjazdu na Ukrainę - mówił czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow. Z kolei IRIS to niemiecki system obrony przeciwlotniczej także dostarczany Ukrainie w ramach międzynarodowej pomocy.