Korpus ochotniczy w natarciu. Żołnierze weszli w głąb Rosji
Proukraińskie grupy militarne wkroczyły na teren obwodu biełgorodzkiego. Z doniesień wynika, że trwa ostrzał posterunków granicznych, a w akcji udział biorą helikoptery, czołgi i artyleria. Gubernator obwodu biełgorodzkiego potwierdził obecność "ukraińskich grup sabotażowych" na rosyjskim terytorium. W sieci pojawiają się pierwsze filmy z miasta. Wcześniej zamieszczono oświadczenia, w których grupy "Legion Wolności Rosji" czy "Rosyjski Korpus Ochotniczy" wzywają do walki i nawołują, by "położyć kres dyktaturze Kremla".
"Rosyjski Korpus Ochotniczy po godzinnym przygotowaniu artyleryjskim wkroczył w kilku miejscach do obwodu biełgorodzkiego Federacji Rosyjskiej" - napisał Artur Micek, zajmujący się m.in. sprawami wojskowymi oraz wojną w Ukrainie.
Specjalizujący się w tematyce wojennej Artur Micek przekazał, że "w ataku udział biorą czołgi, helikoptery, artyleria i inne środki napadu". Podkreślił, że pewne jest, iż na niektórych pojazdach nie widać ukraińskich oznaczeń, a w kilku miejscach mają trwać naprawdę zacięte walki.
W sieci pojawiły się filmy z Biełgorodu, na których słychać syreny alarmowe.