Republikanie zaniepokojeni. Wszystko z powodu frekwencji
"Frekwencja jest mieszana i nie taka, jakiej byśmy chcieli. Potrzebujemy więcej ludzi do głosowania" - apelował w mediach społecznościowych Charlie Kirk. To lider protrumpowskiego ruchu Turning Point USA, który zachęca republikanów do udziału w wyborach. W trwającym głosowaniu zaważyć może mobilizacja elektoratów.
Zacięty bój o Biały Dom trwa w najlepsze. Do zamknięcia lokali wyborczych w pierwszych stanach wciąż pozostało kilka godzin. Na platformie X o mobilizację republikanów zaapelował Charlie Kirk.
To zwolennik Donalda Trumpa, założyciel i lider Turning Point USA. "Frekwencja jest mieszana i nie taka, jakiej byśmy chcieli. Potrzebujemy więcej ludzi do głosowania. Nie możemy pozwolić, aby frekwencja była stała" - przekazał.
Wybory w USA. Apel do republikanów
Charlie Kirk apelował o wysyłanie SMS-ów przypominających o trwającym głosowaniu. "Rób więcej hałasu, potrzebujemy więcej" - alarmował.
W następnych wpisach Kirk publikował zdjęcia członków swojej organizacji w czasie wytężonej pracy. Ci siedzą przy telefonach i dzwonią, nakłaniając do pójścia na wybory i wsparcia Trumpa.
Sam Charlie Kirk oddał swój głos 2 listopada w Arizonie. Do lokalu wyborczego przyszedł ze swoją partnerką i dzieckiem. "Dwa kolejne głosy na Trumpa. (...) Potrzebujemy ogromnej frekwencji!" - pisał na platformie X.
Kto wygra w USA? Kluczowe stany wahające się
Fox News podało, że Turning Point USA wydało miliony dolarów na kampanie zachęcające do głosowania na Donalda Trumpa w stanach wahających się. Chodzi m.in. o Arizonę i Wisconsin.
Grupa działała w oparciu o aplikację zawierającą dane osobowe wyborców, do których próbowano dotrzeć z protrumpowskim przekazem.
Więcej informacji na temat wyborów można znaleźć w naszym raporcie specjalnym - WYBORY PREZYDENCKIE W USA 2024
Źródło: Fox News
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!