Prezydent Polski w niedawnym wywiadzie na "Kanale Zero" odpowiadał na pytanie dotyczące przyszłości ziem okupowanych i nielegalnie anektowanych przez Federację Rosyjską. Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy odzyskanie Doniecka i Ługańska jest jak najbardziej możliwe, jednak sytuacja z półwyspem krymskim jest zdecydowanie trudniejsza. - Krym jest miejscem szczególnym. Nie wiem tego, czy Ukraina odzyska Krym. On jest szczególny również ze względów historycznych. W istocie, jeżeli popatrzymy historycznie, to przez większość czasu był w gestii Rosji - stwierdził. Andrzej Duda o Krymie. Rosyjski propagandysta reaguje Wypowiedź Andrzeja Dudy niemal natychmiast stała się priorytetowym tematem w rosyjskich mediach propagandowych. Od czasu opublikowania wywiadu w sieci stale pojawiają się komentarze kremlowskich urzędników, polityków Dumy Państwowej i wojskowych publicystów. Głos w sprawie zabrał między innymi szef rosyjskiej Rady Koordynacyjnej ds. Integracji Nowych Regionów, czyli urzędu odpowiadającego za przeprowadzanie aneksji terytoriów zabranych Ukrainie. Według Władimira Rogowa prezydent Polski swoją wypowiedzią potwierdza wcześniejsze doniesienia o planach Warszawy dotyczących "przejęcia ziem zachodniej Ukrainy" po tym, gdy kraj rozpadnie się w wyniku przegranej w wojnie. - Takie wypowiedzi Dudy wskazują tylko na jedno, Polska przygotowuje się do podziału przestrzeni po-ukraińskiej i chce, niczym słynna hiena europejska, wziąć w tym czynny udział, roszcząc pretensje do ziem Rusi Galicyjskiej, Rusi Czerwonej lub, jak się je w Polsce nazywa, Kresów Wschodnich. W związku z tym widzimy kampanię informacyjną, mającą na celu przygotowanie się do zagarnięcia tych ziem - podkreślił. - Badanie opinii publicznej, szukanie analogii historycznych i przygotowywanie uzasadnienia dla zajęcia ziem zachodnich, aby później porównać to ze zwrotem Krymu Rosji - dodał. Poseł Dumy Państwowej o "odwadze" prezydenta Dudy Kolejnym politykiem, który postanowił skomentować słowa polskiego prezydenta był deputowany Dumy Państwowej z obwodu krymskiego Michaił Szeremet. - Prezydent Polski nabrał odwagi i faktycznie dał sygnał władzom z Kijowa, aby zostawiły Krymczan w spokoju i przestali bawić się złudzeniami i brawurą w związku z zajęciem Krymu. Krym nigdy nie wróci na Ukrainę i nadszedł czas, aby Zachód się z tym pogodził. Rosja postawi na swoje miejsce każdego agresora - mówił. Jednocześnie Szeremet podkreślił, że wypowiedź Andrzeja Dudy jest kolejnym pokazem "cynizmu i hipokryzji zachodnich elit". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!