Według informacji podawanych przez rosyjskie lokalne media, ukraińskie drony uderzyły w skład ropy naftowej około godziny 5 rano (3 w Polsce - red.). Zdaniem mieszkańców, na terenie zakładu doszło do dwóch eksplozji. Na chwilę obecną nie ma informacji o rannych bądź zabitych. Do sprawy nie odnoszą się także lokalne władze. Pierwszy atak na magazyn w Proletarsku przeprowadzony został przez Ukraińców 18 sierpnia. Wówczas rosyjski resort obrony informował o zestrzeleniu dronów typu samolotowego. Szczątki maszyn, które spadły na teren zakładów spowodowały pożar. Jak przekazał szef administracji regionu proletarskiego Walerij Gornicz ogień objął 20 z 74 kontenerów z olejem napędowym. Podczas akcji gaszenia rannych zostało 18 strażaków, pięciu z nich trafiło na oddział intensywnej terapii. Atak Ukrainy na Rosję. Duchowni "pomagają" w powstrzymaniu pożaru W związku z trudną sytuacją i brakiem możliwości ugaszenia pożaru w pomoc zaangażowali się duchowni Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Dwaj księża pojawili się w okolicy zakładu, gdzie odprawili specjalne nabożeństwo. Na miejsce przybyli z ikoną Matki Boskiej. "Z błogosławieństwem biskupa Antoniego arcykapłan Dmitrij i ks. Wiktor Fiodorow odprawili nabożeństwo modlitewne i odczytali akatyst (śpiewany hymn liturgiczny - red.) do Matki Bożej przed jej wizerunkiem niedaleko pożaru składowiska paliwa w Proletarsku. Dziś także w kaplicy na terenie szpitala powiatowego modlili się o zdrowie strażaków rannych w walce z pożarem" - napisano w komunikacie Diecezji Wołgodońskiej. Duchowni pojawili się także wśród przedstawicieli służb. Święcili pojazdy, które używane są do gaszenia pożarów, a także błogosławili funkcjonariuszom zaangażowanym w akcje. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!