Kondolencje po śmierci Kim Dzong Ila "niestosowne"
Rząd USA odrzucił możliwość przekazania oficjalnych kondolencji po śmierci północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Ila. - W tym przypadku byłoby to niestosowne - powiedziała we wtorek rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland.

- Kolejne negocjacje w tej sprawie są konieczne, zwłaszcza w kwestii nadzoru nad rozdziałem tej pomocy w Korei Północnej - stwierdziła rzeczniczka Departamentu Stanu.
Wcześniej szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton wyraziła "głębokie zaniepokojenie" sytuacją Koreańczyków z Północy po śmierci Kim Dzong Ila. Wyraziła także nadzieję, że nowe północnokoreańskie kierownictwo "obierze dla swojego narodu drogę pokoju, wypełniając zobowiązania Korei Północnej, poprawiając stosunki z sąsiadami i respektując prawa własnego narodu".
Kim Dzong Il zmarł w sobotę w wieku 69 lat na atak serca. Na następcę dyktatora namaszczony został jego syn, Kim Dzong Un.