Rosyjską drogę na Hawaje należy rozpocząć od Alaski. W połowie XVIII wieku imperia podzieliły się już koloniami i na mapie świata zostało niewiele miejsc, które wciąż można było skutecznie zagospodarować, nie wszczynając przy tym kosztownej wojny. Potęgi jak Hiszpania, Francja czy Wielka Brytania nie chciały dzielić się własnymi zdobyczami, natomiast państwa rosnące w siłę - na przykład Rosja, miały wielkie ambicje. Dlatego jej władcy korzyści musieli szukać tam, gdzie do tej pory inni uznali to za nieopłacalne. W drugiej połowie XVIII wieku Rosjanie zaczęli zakładać osady handlowe na dzikiej Alasce, zajmujące się przede wszystkim wytwarzaniem futer ze skór zwierząt. Cały proces koordynowała powstała Kompania Rosyjsko-Amerykańska. Problemy rosyjskiej Alaski Jednak handlarze futer zmagali się z poważnym problemem. W swoich osadach nie mogli zapewnić regularnych dostaw pożywienia, szczególnie produktów rolnych, których wytwarzanie w chłodnym lub subpolarnym klimacie było praktycznie niemożliwe. Zima w północnej części Alaski trwa dziewięć miesięcy. Dlatego by nowa, rosyjska kolonia mogła w miarę normalnie funkcjonować, trzeba było zapewnić jej dostawy świeżych i pełnowartościowych produktów. I to drogą krótszą, niż ze znacznie oddalonych portów w Rosji. Rosjanie uznali, że najlepszym kierunkiem będzie południe. Dyrektor kompanii - Aleksander Baranow, wysłał ekspedycję, która dotarła do Kalifornii, około 100 kilometrów na północ od współczesnego San Francisco. Tam w 1812 roku Rosjanie rozpoczęli budowę twierdzy Fort Ross. W zdecydowanie łagodniejszym, ciepłym klimacie mogli produkować żywność i pozyskiwać towary od miejscowych Indian. Atrakcyjna ziemia przypadła do gustu nie tylko Rosjanom. Największą ekspansję w zachodniej części Ameryki prowadzili Hiszpanie, a do Kalifornii powoli zaczynali docierać też pierwsi osadnicy z powstałego niedawno państwa - Stanów Zjednoczonych. Ci ostatni w późniejszych latach nie mieli zamiaru słuchać ani Hiszpanów, ani rządu USA, ani Rosjan. Zorganizowali przeciwko najsilniejszym w Kalifornii Hiszpanom bunt i stworzyli republikę, która przetrwała dokładnie 25 dni. Niezależność skończyła wraz z nadejściem regularnych sił podległych Waszyngtonowi. Rosyjska droga na Hawaje Zanim doszło do buntu w Kalifornii, Rosjanie zaliczyli epizod z próbą kolonizacji Hawajów. Atrakcyjne wysypy na Pacyfiku pozwalały na organizację regularnego zaopatrzenia. Ziemia należała jednak do rdzennych mieszkańców, zamieszkujących wyspy od wieków, których przodkowie wywodzili się od przybyłych na Hawaje Polinezyjczyków. Zbieg okoliczności sprawił, że w 1815 roku na hawajskiej mieliźnie osiadł rosyjski statek Bering. Dyrektor Baranow zarządził wyprawę by odzyskać towary z jednostki i na Hawaje wysłał pracującego dla kompanii niemieckiego lekarza Georga Schäffera. Szczęśliwie, a przynajmniej tak się początkowo wydawało Rosjanom, Niemiec trafił w sam środek wojny hawajskich klanów. Wówczas lokalny król Kamehameha opanował niemal cały archipelag. Opór stawiała mu ostatnia, niepodbita wyspa - Kauai, której przewodził władca Kaumuali'i. Los sprawił, że Bering osiadł na mieliźnie akurat na terenie należącym do wojowników z Kauai. Wydarzenia na wyspie zrelacjonował rosyjski, XIX-wieczny etnograf Cyryl Chlebnikow. Schäffer najpierw udał się do Oahu, gdzie znajdowała się stolica Kamehameha. Król polubił Niemca, ale liczył na łatwe rozwiązanie problemu z Kauai i powiedział wysłannikowi Rosjan, że z tamtejszymi wojownikami Rosja musi poradzić sobie własnymi środkami, jeśli chce odzyskać towary z Beringa. Niemiecka intryga Tak więc Schäffer przygotowywał wyprawę przez kilka miesięcy. Wezwał na pomoc inną, rosyjską jednostkę przebywającą w pobliżu i dwa statki ruszyły w stronę Kauai w maju 1816 roku. Jednak do żadnej walki nie doszło, bo Kaumuali'i doprowadził do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Otóż wódz Kauai uznał, że Rosja może być potężnym sojusznikiem. Dogadał się z rosyjskim wysłannikiem, podpisał porozumienie o współpracy, które de facto czyniło wyspę rosyjskim protektoratem. Umowa przewidywała również zwrot towarów z Beringa, do czego Schäffera zobowiązał dyrektor Baranow. Mieszkańcy wyspy zdążyli już nieco skorzystać z towarów na rosyjskim statku, więc Rosjanom należało się odszkodowanie. Kaumuali'i przekazał im 300 hawajskich robotników, których zadaniem była budowa carskich fortyfikacji na wyspie. Dziś nie ma po nich śladu, zostały tylko tablice informacyjne, ale niegdyś były to poważne jak na warunki ówczesnych Hawajów umocnienia, wyposażone w armaty. Powstały dwa forty: Elżbieta - na cześć cesarzowej Elżbiety Aleskiejewny oraz Aleksander - na cześć panującego wtedy imperatora Aleksandra I. Kaumuali'i i Schäffer uknuli plan walki z Kamehamehą i przejęcia całych Hawajów. Problem w tym, że swoich wielkich ambicji niemiecki lekarz nie uzgadniał z Baranowem, nie wspominając już o władzy w Petersburgu. Jesienią 1816 doszło do poważnego incydentu. Kiedy dwie strony przyszłego konfliktu szykowały się do wojny, do Oahu zawinął rosyjski statek, który akurat odbywał rejs dookoła świata. Zszokowana załoga nic nie wiedziała o lokalnej wojnie i została zaatakowana przez wojowników Kamehameha. Kapitan natychmiast zaczął wyjaśniać królowi, że działania Schäffera nie mają poparcia rosyjskiego rządu. Rosja przegrywa na Pacyfiku Na wiosnę 1817 raporty o zdarzeniach na Hawajach dotarły do Petersburga. Aleksander rozkazał zwolnić Schäffera i wycofać się z planu przejęcia wysp. Kiedy Rosjanie odpuścili, Kamehameha zajął forty, a kilka lat później jego syn przejął kontrolę nad całą Kauai. Tymczasem Schäffer uciekł najpierw do Szanghaju, później ponownie próbował szczęścia w Rosji, ale nikogo nie był w stanie przekonać do kolejnej ekspedycji na Hawaje. Wyjechał do Brazylii, gdzie do końca życia zajmował się sprowadzaniem osadników. Natomiast Kompania Rosyjsko-Amerykańska przez lata domagała się zwrotu kosztów nieudanej wyprawy, bo statki podczas próby zajęcia Hawajów Niemiec stracił. Rosjanie ostatecznie zrezygnowali z prób zajęcia Hawajów, które prawie do końca XIX wieku funkcjonowały jako królestwo, anektowane później przez Stany Zjednoczone. Natomiast z Kalifornii Rosjanie wycofali się już w 1842 roku i sprzedali swój fort z uwagi na brak rentowności. Podobny los spotkał rosyjską Alaskę, którą odsprzedano Amerykanom w 1867 roku. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!