W miejscu śmierci Leppera znaleziono siedem śladów obuwia
W pomieszczeniu, w którym znaleziono zwłoki Andrzeja Leppera, odkryto siedem śladów obuwia - donosi "Super Express". Mimo to, postępowanie w sprawie śmierci byłego lidera Samoobrony zostało umorzone.

Ślady odnaleziono w łazience - na wprost drzwi przed umywalką a także na lewo od drzwi przed stojącą tam szafą.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie przyznała, że w toku postępowania "nie ustalono obuwia, od którego pochodzą te ślady".
Śledczy stwierdzili także, że nie było możliwe określenie "typu obuwia, które pozostawiło ślady". W prokuratorskich aktach sprawy napisano, że "dwa ze śladów przedstawiają analogiczny wzór podeszew, zaś trzy z nich nadają się jedynie do ograniczonych badań grupowych".
Mimo to prokuratura uznała, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo i śledztwo w sprawie jego śmierci umorzono. Dlaczego nie uznali śladów za ważne dowody? Bo "znaleziono je w łazience".
Czyli - jak uzasadnia prokuratura - w "pewnym oddaleniu od zwłok Leppera" i poza drogą dojścia z pokoju prywatnego do worka treningowego, na którym była zamontowana pętla wisielcza.
Śmierć Leppera
Szef Samoobrony, były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona, został znaleziony martwy 5 sierpnia 2011 r. w warszawskiej siedzibie partii. Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł jego zięć.
Za przyczynę śmierci prokuratura uznała "ucisk pętli na szyję". Podczas sekcji nie stwierdzono obrażeń, które by wskazywały na udział osób trzecich.