Suwalszczyzna: Pasterki po litewsku
W kilku parafiach na Suwalszczyźnie oprócz pasterek po polsku, odprawione zostaną w czwartek w nocy także uroczyste msze św. w języku litewskim. Chodzi o miejsca, gdzie są największe w kraju skupiska mniejszości litewskiej, na co dzień mówiącej w języku ojczystym.
Po dwie pasterki odprawione zostaną w parafiach w Puńsku, Sejnach i Smolanach, tylko po litewsku - w Żegarach. W Puńsku co roku jest zmiana kolejności, w tym o godz. 21.00 będzie pasterka po litewsku, dwie godziny później - po polsku.
Ponieważ Puńsk jest największą parafią społeczności litewskiej w Polsce (z 4 tys. wiernych, ponad 3 tys. to mniejszość litewska), więcej osób przychodzi na nabożeństwo w tym języku. Bez względu na zmienianą rokrocznie kolejność, nabożeństwa kończą się tam przed północą, by wierni zdążyli jeszcze obejrzeć w telewizji pasterkę z Watykanu.
W Smolanach i Sejnach wigilijne msze św. po litewsku sprawowane będą również jako pierwsze, o godz. 22.00. Po nich - o północy - będą tam pasterki po polsku.
Duchowni z Suwalszczyzny przyznają, że problemem jest znajomość języka mniejszości litewskiej. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest praca w tych parafiach duchownych z Litwy, bo od wielu lat w społeczności samej mniejszości brakuje powołań kapłańskich.
Polscy Litwini mieszkają głównie na Suwalszczyźnie. Organizacje tej mniejszości szacują jej liczebność na 20-25 tys. osób.
Jednak według ostatniego spisu powszechnego, którego wyniki są podważane przez organizacje wszystkich mniejszości narodowych z Podlasia - mniejszość litewska w Polsce liczy ok. 5,8 tys. osób.
INTERIA.PL/PAP