Politycy Lewicy złożyli hołd ofiarom "Burego"

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

W dniu, w którym ulicami Hajnówki przeszedł organizowany przez środowiska narodowe Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, politycy Lewicy złożyli hołd ludziom, którzy zginęli w czasie pacyfikowania wsi przez oddziały kpt. Romualda Rajsa "Burego".

Napis na ziemi: "79 ofiar" na trasie V Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Napis na ziemi: "79 ofiar" na trasie V Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych Artur Reszko PAP

Organizowany po raz piąty marsz w Hajnówce (woj. podlaskie) od początku wzbudza emocje, bo upamiętnia m.in. postać kpt. Romualda Rajsa "Burego". To jego oddziały podziemia niepodległościowego w 1946 r. spacyfikowały kilka wsi w okolicach Bielska Podlaskiego, zamieszkiwanych przez prawosławną ludność pochodzenia białoruskiego. Zginęło wówczas 79 osób, w tym dzieci.

W odpowiedzi na marsz środowisk narodowych, społecznicy i mieszkańcy Hajnówki zorganizowali w niedzielne południe uroczystość upamiętniającą ofiary wydarzeń sprzed 74 lat. W ramach akcji "Wiecznaja Pamiat'/Wieczna Pamięć", która jest organizowana od 2018 roku, przy pomniku poświęconym ofiarom wojen, przemocy i represji odczytane zostały nazwiska ofiar pacyfikacji i zapalono znicze.

W Hajnówce pojawili się dziś także politycy Lewicy, m.in. Adrian Zandberg i  kandydat na prezydenta Robert Biedroń. "Jesteśmy tu, by jasno stanąć po stronie ofiar" - napisał Biedroń na Twitterze.

"Od słów do czynów droga jest krótka. Przypomniał to nam były więzień Auschwitz Marian Turski, kiedy mówił, że jedenaste przykazanie brzmi 'nie bądź obojętny'. Dlatego właśnie dzisiejsza nieobecność w Hajnówce urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy jest tak wymowna" - skomentował.

V Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych

W Hajnówce (woj. podlaskie) zakończył się V Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zorganizowany tam w niedzielę przez środowiska narodowe, m.in. ONR. Wzięło w nim udział ok. 150 osób, policja nie dopuściła do zatrzymania marszu przez jego przeciwników.

Marsz próbowała zatrzymać grupa ok. 30 osób, które usiadły na jego trasie pod dużym banerem z hasłem "Bury nie jest naszym bohaterem" i logo ruchu Obywatele RP; protestujący mieli w rękach tablice z imionami, pierwszymi literami nazwisk, wiekiem i datą śmierci ofiar pacyfikacji kilku białoruskich wsi, których zimą 1946 roku dokonał oddział niepodległościowego podziemia Romualda Rajsa "Burego". Zginęło wówczas 79 osób, w tym dzieci.Artur ReszkoPAP
"Jesteśmy tu po to, aby oddać hołd tym, którzy nie złożyli broni, nie poszli na kompromis, nie zaprzedali swoich wartości. Ich postawa powinna być dla nas wzorem w dzisiejszych czasach" - mówiła na zakończenie zgromadzenia jego formalna organizatorka Barbara Poleszuk. "Nie mamy zamiaru go pomijać" - podkreślała, mówiąc o Romualdzie Rajsie, ale jednocześnie zaznaczała, że nie jest to "marsz 'Burego', 'Łupaszki' czy 'Inki". "Zbierając się tu, czcimy pamięć każdego żołnierza podziemia antykomunistycznego" - mówiła Poleszuk.Artur ReszkoPAP
Po wezwaniu do zachowań zgodnych z prawem, policjanci usunęli na chodnik i otoczyli kordonem wszystkich protestujących, zanim w to miejsce doszedł marsz. Tylko kilka osób zeszło z ulicy dobrowolnie, resztę policjanci przenieśli.Artur ReszkoPAP
Według szacunków policji, w tegorocznym marszu wzięło udział ok. 150 osób. Od początku wzbudza on w Hajnówce emocje, bo upamiętnia m.in. właśnie postać kpt. Romualda Rajsa, a znaczną część mieszkańców miasta stanowią prawosławni pochodzenia białoruskiego. (PAP)Artur ReszkoPAP
Maszerujący mieli flagi narodowe i ONR, szli pod hasłem "Hajnówka" na biało-czerwonym tle. "Cześć i chwała bohaterom!", "Zawsze w pamięci żołnierze wyklęci!", "Narodowe Zjednoczenie Wojskowe!", "Narodowa Hajnówka!", "Chcemy wyklętych na lekcjach historii!", "Bury, Bury, nasz bohater!" - krzyczeli. Na banerach upamiętniano m.in. Romualda Rajsa "Burego" i Danutę Siedzikównę "Inkę".Artur ReszkoPAP

Marsz, w którym według policji wzięło udział około 150 osób, próbowała zatrzymać grupa ok. 30 osób, które usiadły na jego trasie pod dużym banerem z hasłem: "Bury nie jest naszym bohaterem" i logo ruchu Obywatele RP; protestujący mieli w rękach tablice z imionami, pierwszymi literami nazwisk, wiekiem i datą śmierci ofiar pacyfikacji sprzed 74 lat.

Po wezwaniu do zachowań zgodnych z prawem, policjanci usunęli na chodnik i otoczyli kordonem wszystkich protestujących, zanim w to miejsce doszedł marsz. Tylko kilka osób zeszło z ulicy dobrowolnie, resztę policjanci przenieśli.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na