Kobiety prawdopodobnie oświadczyły, że nie opuszczą sklepu, dopóki nie dostaną pieniędzy. Właściciel sklepu niewiele się zastanawiając zamknął je w środku i wypuści dopiero nad ranem. - Jest to rażące naruszenie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Zamknięcie na całą noc w sklepie jest naruszeniem przepisów dotyczących rozporządzenia ministra pracy, które stanowi wyraźnie, iż pracodawca nie może zamknąć pracowników w zakładzie pracy - twierdzi Okręgowy Inspektor Pracy, Henryk Purwin. Dziś sklep jest nieczynny a zastraszone ekspedientki nie chcą rozmawiać. Kobiety tak bardzo boją się stracić pracę, że fakt iż zostały zamknięte w sklepie nie wyszedłby na jaw, gdyby nie pracownicy innego sklepu, którzy powiadomili dziennikarzy. Okręgowy Inspektor Pracy nie ukrywa, że zaleganie przez pracodawcę z wynagrodzeniem to jedno z najczęściej spotykanych naruszeń prawa pracy.