Tragedia w rzeszowskim żłobku. Prokuratura podała więcej szczegółów

Oprac.: Sebastian Przybył
Trzyletni chłopiec zmarł we wtorek w jednym z rzeszowskich żłobków. Sekcja zostanie przeprowadzona w czwartek - przekazał zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie prok. Arkadiusz Jarosz. Śledczy przekazał, że dochodzenie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, a ze względu na dobro rodziny dziecka prokuratura nie przekazuje więcej szczegółów. Jarosz nie potwierdził również medialnych doniesień, jakoby chłopczyk miał zadławić się winogronem.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. - Ustalamy wszelkiego rodzaju okoliczności, przyczyny tego zdarzenia. Czynności procesowe są na bieżąco realizowane, w tym czynności z udziałem świadków - powiedział prok. Jarosz.
Świadkowie będą słuchani m.in. zarówno w środę, jak i w kolejnych dniach.
Rzeszów: Trzylatek zmarł w żłobku. Miał zadławić się winogronem
Prokurator powtórzył, że z uwagi na dobro rodziców chłopczyka, jego rodziny oraz dobro postępowania, na chwilę obecną nie będzie udzielać żadnych informacji w tej sprawie.
Poinformował jedynie, że badanie anatomopatologiczne zostało zaplanowane na czwartek. - Wszelkie wiążące ustalenia dotyczące mechanizmu i przyczyny zgonu będziemy znać w czwartek - podkreślił.
Śledczy dopytywany o medialne doniesienia, że przyczyną śmierci było zadławienie winogronem, powiedział, że z uwagi na dobro postępowania, "na fakt, że pełen mechanizm śmierci jest możliwy do ustalenia dopiero po przeprowadzeniu sądowo-lekarskiej sekcji zwłok, nie potwierdzam takich informacji" - zaznaczył prokurator.
Co i jak można podawać dzieciom do jedzenia? Lekarze apelują
Jak dowiedziała się reporterka Polsat News, żłobek w którym doszło do tragedii to placówka miejska, a szkolenia z pierwszej pomocy odbywają się tam co dwa lata.
- Ostatnie takie szkolenie w tym miejscu miało miejsce trzy tygodnie temu - podkreśliła reporterka Katarzyna Szczyrek.
Lekarze i ratownicy medyczni apelują, aby bardzo uważać na orzechy i winogrona, kiedy podaje się je małym dzieciom. Kształt tego pożywienia powoduje, że może ono dopasować się i zablokować drogi oddechowe najmłodszych.
Specjaliści podkreślają, że jeśli chcemy podać dzieciom orzechy należy je uprzednio pokruszyć, a winogrona pokroić w ćwiartki. Problematyczne są też rogaliki i maślane bułeczki, które mogą przykleić się do przełyku.
Szczególną uwagę należy zwrócić też na parówki i kiełbaski, które również trzeba pokroić w ćwiartki oraz na słodkie pianki czy landrynki - tych najlepiej w ogóle nie podawać dzieciom.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!