Krzysztof "Diablo" Włodarczyk o używkach w sporcie i freak fighterach
- Jestem sportowcem z krwi i kości. Alkohol bardzo, bardzo rzadko. Narkotyków nigdy w życiu nie brałem - mówi w videocaście Piotra Witwickiego Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. 41-letni zawodnik kategorii junior ciężkiej wspomina m.in. bójkę na ulicy, kiedy musiał się bronić przed "kamikaze". - Miśki z siłowni są najlepsi do "prawienia" - mówi "Diablo". Były mistrz świata odniósł się również do coraz popularniejszych freak fightów. - Nabiorą się różnego rodzaju świństwa, myślą, że są kuloodporni albo niezniszczalni. Wychodzą, robią pewne rzeczy. Walą się po łbach. Wciągają różne rzeczy tędy czy tamtędy i dla mnie to jest chore. Nie jest mi żal tych ludzi. Żal jest mi ludzi, którzy są wokół nich i nie mówią o konsekwencjach, jakie mogą się wydarzyć - podkreśla bokser.

Dotychczasowe odcinki videocastu Piotra Witwickiego obejrzysz TUTAJ