Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

OBWE: Wybory nie były ani wolne, ani bezstronne

Niedzielne wybory parlamentarne na Białorusi nie były ani wolne, ani bezstronne - oceniła w poniedziałek misja obserwatorów OBWE na te wybory.

/© Bauer

- Wolne wybory oznaczają, że ludzie mogą swobodnie wyrażać poglądy, organizować się i ubiegać o urząd. Podczas tych wyborów tego nie było - oznajmił w oświadczeniu koordynator krótkoterminowych obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE na wybory Matteo Mecacci.

W raporcie opartym na monitoringu prowadzonym przez 330 obserwatorów OBWE napisano, że wielu znanych polityków, którzy mogliby odegrać istotną rolę w wyborach, "pozostało w więzieniu lub nie mogło zarejestrować swej kandydatury z powodu wyroku sądowego". Nie zarejestrowano m.in. byłego kandydata opozycji na prezydenta Mikoły Statkiewicza, który odbywa wyrok 6 lat kolonii karnej za "organizację masowych zamieszek".

- Byliśmy tutaj w 2010 r. (podczas wyborów prezydenckich), kiedy tych ludzi zatrzymywano i wtrącano do więzienia, i ubolewamy, że ich głosy nie były słyszane w tej kampanii - oświadczył Mecacci.

Krytyczna ocena liczenia głosów

Jak podkreśla OBWE, obserwatorzy nie mieli "poważnej możliwości" obserwowania podliczania głosów i ocenili proces ich liczenia krytycznie w wielu monitorowanych lokalach wyborczych.

Szef misji obserwatorów długoterminowych Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE Antonio Miloszoski zaznaczył na konferencji prasowej w Mińsku, że "brak neutralności i bezstronności ze strony komisji wyborczych poważnie nadweręża zaufanie społeczeństwa do procesu" wyborczego.

Poważne zaniepokojenie

- Obywatele powinni być przekonani, że ich głosy zostaną policzone tak, jak je oddano, a tymczasem brak odpowiednich procedur liczenia i sposobu zweryfikowania wyników przez obserwatorów rodzi poważne zaniepokojenie - zaznaczył Miloszoski.

Obserwatorzy OBWE za aspekt pozytywny tych wyborów uznali to, że partie po raz pierwszy mogły zgłaszać kandydatów w wyborach nawet w tych okręgach, gdzie nie mają biura.

- Mimo to zbyt formalne stosowanie prawa doprowadziło do wykluczenia jednej czwartej aspirujących do kandydowania - podkreślili obserwatorzy w oświadczeniu.

W niedzielnych wyborach do niższej izby białoruskiego parlamentu, Izby Reprezentantów, startowało 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. CKW podała, że wybrano w nich 109 ze 110 deputowanych. Żaden nie reprezentuje opozycji.

PAP

Zobacz także