Agnieszka Waś-Turecka, INTERIA.PL: Wielokrotnie był ksiądz profesor pytany o sens życia: o to, co nim jest, i czy jesteśmy w stanie go poznać. W jednym z wywiadów powiedział ksiądz: "Jeśli dojdziemy do wniosku, że życie nie ma sensu, to wówczas i nauka nie ma sensu, i wszechświat nie ma sensu, i wszystko staje się bezwartościowe". Moje pytanie jest zatem inne: czy wszechświat może istnieć bez sensu? Czy nie jest tak, że to człowiek, a ogólniej - inteligentne życie nie potrafi wyobrazić sobie i uzasadnić innej opcji? Ks. prof. Michał Heller: Chyba nie może... Ale przede wszystkim słowo "sens" ma bardzo wiele znaczeń. Musimy zdecydować się, o czym mówimy. Weźmy wyraz "stół" - ten wyraz ma swój sens, bo ja rozumiem, o co chodzi. Jakieś pojęcie ma zatem sens, ponieważ rozumiem jego treść. Gdy mówimy o sensie życia czy sensie wszechświata, nie o to chodzi. Jest też pojęcie sensu troszkę szerzej rozumiane i bardziej zbliżone do tego, o czym rozmawiamy - ktoś może np. uważać, że działalność artystyczna nadaje sens jego życiu, ktoś inny stracił natomiast sens życia, ponieważ odszedł ktoś bliski. To jest bardzo ważne rozumienie sensu, ale to jest rozumienie subiektywne. Gdy mówimy o sensie wszechświata, to jest to sens, który nie zależy od naszego istnienia, od naszych poglądów - tylko albo wszechświat ma sens, albo nie ma sensu - tak jak to, że tu na stole leży książka, albo nie leży. I choćby cały świat się umówił, że jej tu nie ma, a ona jest, to i tak jest. I to jest zagadnienie filozoficzne - czy wszechświat ma sens czy nie? Nauki przyrodnicze, takie jak fizyka, astronomia, kosmologia, nie są w stanie zadecydować, czy wszechświat ma sens czy nie, bo problem sensu leży poza zasięgiem metod nauk przyrodniczych. Nauki przyrodnicze zajmują się tym, co się da zbadać albo empirycznie, albo przy pomocy metody matematycznej. To, czy wszechświat ma sens, nie da się potwierdzić empirycznie. Metoda nauk przyrodniczych jest zatem neutralna wobec tego zagadnienia - nie może twierdzić, że ma sens, albo że go nie ma, bo to wykracza poza jej domenę. Ks. prof. Heller o metodach nauk przyrodniczych - zobacz materiał INTERIA.TV: Ale granice racjonalności nie pokrywają się z granicami nauki. Może być dyskurs racjonalny, który wykracza poza naukę, np. filozofia. Nie ma ona jednak tak doskonałych metod, jak nauki przyrodnicze i jedne systemy filozoficzne powiadają, że wszechświat ma sens obiektywny, a inne powiadają, że nie, np. jakaś filozofia tragiczna a'la Schopenhauer czy jakiś skrajny egzystencjalizm. Te kierunki nie są jednak w większości. Przede wszystkim wszechświat wydaje się niezmiernie racjonalny, poddaje się badaniom rozumowym. Wszechświat nie jest chaosem. We wszechświecie jest więc coś zbliżonego do jakiegoś sensu. O racjonalnym wszechświecie - zobacz materiał INTERIA.TV: W każdym wszechświecie, jaki możemy sobie wyobrazić, jakieś prawa działają. Gdyby nie działały taki wszechświat nie mógłby istnieć, bo byłby rozrywany sprzecznościami. Np. nie może istnieć świat, w którym 2 + 2 byłoby równe cztery i jednocześnie nierówne cztery, bo to jest sprzeczność i to wyłącza z istnienia, więc każdy wszechświat w jakimś stopniu jest racjonalny.